Artur Szpilka zawalczy na gołe pięści? – ‘Nie chcę się zarzekać, ale…’
przez Przemek Krautz
Przed Arturem Szpilką ostatnia walka, którą musi stoczyć, aby wypełnić kontrakt z grupą Knockout Promotions. Zawodnik niedawno zdradził, z kim może zmierzyć się w kolejnym starciu.
Łukasz Różański lub Siergiej Radczenko – to najbardziej kolejni prawdopodobni przeciwnicy Szpilki. W wywiadzie udzielonym portalowi Sportowe Fakty pięściarz zdradził, że w piątek miał rozmawiać z Rożańskim, jednak negocjacje zostały przełożone na najbliższą środę.
Zawodnik został zapytany przez dziennikarza, ile starć zamierza stoczyć w 2021 roku. W odpowiedzi usłyszał – Jeśli stan zdrowia będzie na to pozwalał, chcę stoczyć dwie, trzy walki.
Szpilka zdradził, że chciałby sprawdzić się nie tylko w boksie. W związku, z czym padło pytanie o zyskujące w ostatnim czasie pojedynku na gołe pięści.
– Nie chcę się zarzekać, ale na razie to nie wchodzi w grę. Kiedy przestanę poważnie myśleć o boksie, kiedy moja kariera będzie się zbliżać do końca, wtedy mogę stoczyć taki pojedynek za odpowiednie pieniądze. Póki co mam ambicje, żeby coś w tym boksie jeszcze zrobić – odparł Szpilka
– Wiem, czym pachną walki na gołe pięści. Dla mnie to się wiąże ze złamaną ręką. Trzy razy straciłem rękę po tego typu bitce. Gdzieś na ulicy uderzyłem kogoś w czoło i co z tego, że uszkodzenia po drugiej stronie były dużo większe, kiedy ja poważnie rozwaliłem rękę. Kontuzja cały czas się odnawiała. Ręka była operowana trzy razy, a ja i tak czułem skutki tego uderzenia. Ktoś powiedział, że zrośnięta kość jest mocniejsza od normalnej. Ja w to nie wierzę – dodał.
Źródło: Sportowe Fakty