
Polsat nawalił z transmisjami Pucharu Polski? Internet WRZE!

przez Maciek Ściłba
We wtorek 30 sierpnia rozegrano 11 spotkań pierwszej rundy Fortuna Pucharu Polski. Na boiskach działo się naprawdę sporo, jednak kibice mieli możliwość obejrzenia w telewizji tylko dwóch meczów. Okazuje się, że telewizja posiadająca prawa zablokowała możliwość pokazania reszty pojedynków.
Pomiędzy ostatnim weekendem sierpnia i pierwszym weekendem września PZPN zaplanował starcia w ramach pierwszej rundy Fortuna Pucharu Polski. Obejrzymy praktycznie wszystkie ekstraklasowe drużyny oprócz tych, które w lipcu i sierpniu brały udział w europejskich rozgrywkach.
We wtorek w najciekawszym spotkaniu pomiędzy Stalą Rzeszów i Koroną Kielce widzowie na trybunach zobaczyli 6 bramek i konkurs rzutów karnych. Wszystkie gole strzelono w przeciągu pierwszych 40 minut. Obie drużyny pomimo nieskuteczności w późniejszych fragmentach gry do samego końca były usposobione bardzo ofensywnie.
W meczu Stali Rzeszów z Koroną Kielce 3:3 do przerwy.
— Jakub Białek (@jakubbialek) August 30, 2022
Sześć goli.
I nigdzie tego nie można obejrzeć.
No to jest jakiś skandal. Jeśli nie puszczacie meczów u siebie w telewizji mając prawa @polsatsport, to pozwólcie przynajmniej klubom robić chałupnicze transmisje.
Mecz w Rzeszowie tylko dla fanów na trybunach
Możliwość zobaczenia tego, co działo się na boisku mieli tylko i wyłącznie Ci, którzy kupili bilety na stadion przy ul. Hetmańskiej. Osoby przed telewizorami musiały się zadowolić się albo starciem rezerw Legii Warszawa z Wisłą Kraków i pojedynkiem Bruk-Bet Termiliki Nieciecza z pierwszym zespołem stołecznego klubu.
Dziennikarze widząc to co dzieje się w Rzeszowie od razu podnieśli larum. Mecz w Rzeszowie nie był dostępny w internecie, a także w żadnej lokalnej telewizji. Prawa do pokazywania spotkań na wyłączność posiada Polsat. Jak się okazuje, tylko ta stacja może decydować o tym, co pokaże i komu udzieli ewentualnej sublicencji.
Luźne 5 goli w 30 minut, których nie zobaczył nikt poza ludźmi na stadionie, bo Polsat nie pozwala klubom pokazywać meczów, których sam pokazać nie chce 💪🏻 https://t.co/tExqlLaXcr
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) August 30, 2022
Zapytany o całą sytuację rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski przyznaje, że związek nie ma nic do powiedzenia. Prawa zostały sprzedane stacji telewizyjnej, która ma obowiązek pokazania przynajmniej 28 pojedynków danej edycji.
– Polsat posiada pełne prawa do transmisji meczów Pucharu Polski i ta telewizja decyduje w jaki sposób są one eksploatowane. Również dotyczy to zgody na udzielenie innym podmiotom (jak np. ŁNP) prawa do transmisji z meczów, których telewizja nie planuje realizować.
Polsat posiada pełne prawa do transmisji meczów Pucharu Polski i ta telewizja decyduje w jaki sposób są one eksploatowane. Również dotyczy to zgody na udzielenie innym podmiotom (jak np. ŁNP) prawa do transmisji z meczów, których telewizja nie planuje realizować
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) August 30, 2022
Aktualne prawa zostały sprzedane Polsatowi na wyłączność do końca sezonu 2023/2024. W pierwszej rundzie trwającej edycji Fortuna Pucharu Polski kibice przed telewizorami zobaczą zaledwie 4 z 28 pojedynków. Dla porównania – Eleven Sports w pokazało kilkanaście meczów tej samej fazy rozgrywek o Puchar Niemiec.
Sprawę komplikuje też fakt, że niektóre kluby na wieść o tym, że nie jest planowana transmisja telewizyjna z ich spotkań, chciało pokazać swoje mecze w internecie poprzez klubową telewizję. Polsat jednak nie wyraził na to zgody.
Źródło: Meczyki.pl
- Błyskawiczne przenosiny polskiego golkipera wewnątrz ligi portugalskiej? Jest na celowniku potentata
- Norman Parke wraca za ocean! Dziękuje Polakom i kończy z freak fightami
- Binkowski znowu szokuje! Nagrywany kradnie ze sklepu… masło! [WIDEO]
- Omielańczuk dostanie pieniądze bez walki? Skomplikowana sytuacja kontraktowa! [WIDEO]
- Labryga chce się zemścić na Oknińskim! Mocna zapowiedź przed walką [WIDEO]
Polecamy
