Ferrari grozi odejściem z FAME! Chce wyrzucenia sędziów z federacji! [WIDEO]
przez Przemek Krautz
Amadeusz “Ferrari” Roślik zabrał głos po przegrany pojedynku. Nie zgadza się z werdyktem, ale także ma sporo zastrzeżeń w stronę federacji.
Popularny freak fighter podczas gali FAME 20 w krakowskiej Tauron Arenie wziął udział w turnieju, którego stawką było 1,5 mln złotych. Etap ćwierćfinałowy rozpoczął się od ogromnych kontrowersji, gdyż Roślik w niecałe 40 sekund wygrał przez dyskwalifikację po kopnięciach na krocze ze strony Krystiana Wilczaka.
W półfinale zmierzył się z “Wiewiórem” i po jednej 5-minutowej rundzie sędziowie jednogłośnie wskazali zwycięstwo mistrza FAME, który wygrał cały turniej. W finale pokonał Josefa Bratana i zgarnął gigantyczne pieniądze.
“Ferrari” jednak nie zgadza się z werdyktem arbitrów. Po walce nawet nie został w klatce, żeby udzielić wywiadu, tylko od razu poszedł do szatni. W rozmowie z fansportu.pl cały czas podkreślał, że wystarczy spojrzeć na to, jak wygląda twarz jego rywala.
Wiewiórka był bowiem znacznie bardziej porozbijany, niż Amadeusz. Zdaniem widzów nie ma jednak mowy o żadnej kontrowersji, jeśli chodzi o wynik starcia. Co ciekawe, “Ferrari” zdradził również, że w drodze do klatki doznał skurczu, ale federacja nie chciała dać mu czasu na rozmasowanie nogi, przez co miał problemy w walce.
Głos zabrał również za pośrednictwem swoich social mediów. Oświadczył, że jeśli chodzi o powrót do klatki FAME, stawia dwa konkretne warunki. Pierwszy z nich to rewanż z “Wiewiórem”, a drugi to wyrzucenie sędziów, którzy nie dali mu możliwości na uporanie się ze skurczem:
– Dwa warunki do mojego powrotu. Rewanż, bo chcę udowodnić, że jestem lepszy i wy…ać sędziów, którzy powiedzieli, że mam walczyć ze skurczem. Piłka po ich stronie.
Sprawdź wywiady z gali FAME 20:
skurcz to ty Ferrari masz na bani od dłuższego czasu. Przestań wjeżdżać na bliskich a twoje bóle miną, jaja też miałeś spuchnięte a wyszedłeś 😂 jesteś farmazon i tyle farbowany Lisie 🦊