Adamek odpowiada na słowa trenera Raubo: “Tylko głupi by tego nie wziął”

Tomasz Adamek odpowiedział na słowa trenera Zbigniewa Raubo. Przyznał, że głupotą byłoby odrzucenie oferty, jaką dostał od federacji FAME.

Powrót byłego mistrza świata wywołał sporo kontrowersji. Najpierw po kilkuletniej przerwie zmierzył się z Mamedem Khalidovem na gali KSW Epic. Już wtedy większość fanów uważała, że takie starcie nie ma większego sensu. Jeden z najlepszych pięściarzy w historii kraju zawalczył z zawodnikiem, który debiutował w tej formule.

Kolejny występ to jednak całkowicie inny przypadek. “Góral” stoczy bowiem pojedynek na freakowej gali z rywalem, który nie jest sportowcem i nigdy nie bił się zawodowa. Jego przeciwnik Patryk Bandurski ma na swoim koncie zaledwie dwa starcia w FAME.

Głos w tej sprawie zabrał m.in. Zbigniew Raubo, który w wywiadzie dla Interia.pl tak podsumował freakową walkę Adamka:

– To jest poniżej pasa bić się z Youtuberem, księgowym, finansistą, czy innym kucharzem lub pomocnikiem kucharza. Czyli z kimś, kogo poziom sportowy zupełnie nie przystaje do tego, co wielki mistrz zrobił w sporcie.

Teraz w rozmowie z tym samym portalem pięściarz odpowiedział. Przyznał, że głupotą byłoby nie przyjęcie propozycji FAME:

– Oczywiście. Tylko głupi by tego nie wziął. A druga sprawa, pewnie śledzisz temat, widzimy teraz, że wkrótce Mike Tyson ma walczyć z Youtuberem. I co powiedziałby ci na to Zbyszek Raubo? Tyson pewnie czuje się fajnie, a uważam, że zapewne także zaproponowali mu bardzo duże pieniądze. Pewnie miliony dolarów. Więc Mike Tyson pomyślał sobie, że skoro dobrze się czuje, to dorobi trochę pieniędzy, bo jak to się mówi, od przybytku głowa nie boli.