Pudzianowski nie opuścił nawet Warszawy! Oszukał kibiców, że jedzie na EURO! [WIDEO]
przez Przemek Krautz
1
3
Brak komentarzy
Mariusz Pudzianowski oszukał wszystkich, ogłaszając, że jedzie na mecz do Berlina. W rzeczywistości nie opuścił nawet Warszawy.
W miniony piątek reprezentacja Polski na Stadionie Olimpijskim w stolicy Niemiec zmierzyła się z Austrią. Niestety Biało-Czerwoni ponieśli wysoką porażkę 1-3, przez co całkowicie stracili szansę na awans i grę w fazie pucharowej.
Sprawdź kurs w Superbet
FANSPORTU
Pudzianowski nie dojechał do Berlina
Przed meczem zaskoczył wszystkich Mariusz Pudzianowski, który obwieścił, że jedzie pociągiem na mecz do Warszawy. Zamieścił na swoich social mediach różne nagrania i zdjęcia, sugerujące, że jest w drodze i będzie kibicował z trybun.
Zamieścił także post po przegranej. Jeden z kibiców zapytał, czy Pudzianowski jest już na dworcu, na co ten odpisał, że za miastem czeka na niego helikopter, którym wróci do domu. Najprawdopodobniej komentarz został już usunięty.
Uwagę zwraca przede wszystkim to, że nie ma żadnego miejsca z Berlina, na którym znajduje się Pudzianowski. Kwestia ta jednak szybko się wyjaśniła. Jak się okazuje, nigdy nie dojechał do Berlina.
– Pociąg relacji Warszawa – Berlin dotarł na Hbf w stolicy Niemiec. Bez Mariusza Pudzianowskiego – przekazał jako pierwszy dziennikarz sport.pl Dominik Wardzichowski.
– Jest pociąg, są kibice, tylko Pudzian się zapodział i został w Warszawie – dodał dziennikarz portalu Fakt Tomek Dębek.
Zniknięcie Pudzianowkiego wyjaśnił natomiast Jakub Bujnik z Wirtualnej Polski. Okazuj się, że zawodnik KSW wsiadł do pociągu na stacji Warszawa Centralna i wysiadł na Warszawa Zachodnia.
Mariusz Pudzianowski ogłosił, że jedzie pociągiem z kibicami do Berlina. Pojechał… od Warszawy Centralnej do Warszawy Zachodniej. Czyżby ustawka ze sponsorem ;-)? / @wirtualnapolska pic.twitter.com/DDaAb2v4uf
— Jakub Bujnik (@JakubBujnik) June 21, 2024
Podoba Ci się ten artykuł?
Zostaw ocenę
1
3
