Tomasz Narkun o swoich planach na przyszłość. ‘Już wszystko zrobiłem, to co chciałem zrobić. Zostaje jeszcze…’
![](https://fansportu.pl/wp-content/uploads/2020/11/Bez-tytułu-16.png)
przez Przemek Krautz
![](https://fansportu.pl/wp-content/uploads/2020/11/Bez-tytułu-16-1024x692.png)
Już 14 listopada Tomasz Narkun wystąpi na gali KSW 56. Polak powraca po ponad rocznej przerwie, jak zaznaczył w rozmowie z Andrzejem Kostyrą – “jest głodny walki”. Narkun ma w swoim rekordzie 17 zwycięskich walk i tylko trzy porażki. Jego rywalem na najbliższej gali KSW będzie doświadczony Ivan Erslan. Erslan w MMA walczy od 2015 roku. Zawodnik wygrał 9 walk i nigdy nie przegrał. Starcie z Narkunem będzie dla niego debiutem w nowej organizacji.
Poza starciem o mistrzostwo 14 października zobaczymy także pojedynek pomiędzy Michałem Materlą a Roberto Soldiciem, który zdecydował się zawalczyć w cięższej kategorii wagowej.
Narkun w ostatniej rozmowie z Andrzejem Kostyrą wyjawił, że w swoim kontrakcie z KSW ma jeszcze dwie walki. Być może zawodnika zobaczymy później w największej organizacji na świecie, czyli UFC.
Chciałbym się jak najbardziej rozwijać w tym sporcie. Jeśli zaś chodzi o cele, które jeszcze gdzieś tam przede mną stoją, to zostaje jeszcze tylko pas UFC na dobrą sprawę. Już wszystko zrobiłem, to co chciałem zrobić. Na dzień dzisiejszy jestem jednak zawodnikiem KSW i jestem związany z tą federacją kontraktem, więc te plany są zawieszone.
Źródło: SE.PL / Andrzej Kostyra