Ekspert o Lewandowskim: “To byłby kryminał”

Od jakiegoś czasu w mediach o Robercie Lewandowskim jest głośniej niż kiedykolwiek wcześniej. Jest to spowodowane dwoma czynnikami.

Pierwszy z nich zapewne zna już większość polskiego społeczeństwa, a chodzi o nic innego, jak odpuszczenie przez Lewandowskiego meczu z Węgrami, który ostatecznie przegraliśmy. Ta porażka postawiła naszą reprezentację w bardzo trudnym położeniu i awans na Mistrzostwa Świata w Katarze jest dla nas teraz jedną wielką niewiadomą. Zdaniem niektórych, wręcz marzeniem ściętej głowy, która jeszcze w jakiś cudowny sposób trzyma się reszty ciała i liczy, że nie odpadnie.

Jan Tomaszewski skomentował zachowanie Lewego słowami – on pierwszy opuszcza statek. W związku z falą krytyki, jaka wylała się na Roberta, postanowił on wydać specjalne oświadczenie, które znajdziecie tutaj. Niestety, opinia publiczna uznała, że jego treścią tylko pogorszył sprawę i lepiej byłoby, gdyby PR Lewego po prostu przemilczał sprawę.

Na szczęście zagraniczne media interesują się Robertem Lewandowskim z innego powodu, a jest nim oczywiście zbliżające się rozstrzygnięcie plebiscytu “Złotej Piłki”, którego Robert jest jednym z faworytów. Zdaniem kolejnego eksperta, to właśnie Polak w tym roku powinien otrzymać to wyjątkowe wyróżnienie.

Michael Owen trzyma kciuki za Lewandowskiego

Michael Owen należy do wybitnego grona zdobywców Złotej Piłki. Otrzymał ją w 2001 roku, pokonując między innymi nominowanego wtedy Raúla czy Davida Beckhama! Liverpool z Anglikiem w składzie zdobył Puchar UEFA, Superpuchar Europy, Puchar Anglii, Puchar Ligi i Tarczę Dobroczynności. We wszystkich finałowych spotkaniach o te trofea Owen wpisywał się na listę strzelców. 

Teraz Owen zdecydowanie wskazuje Roberta Lewandowskiego, jako zwycięzcę tegorocznego plebiscytu. Poniżej fragment wywiadu, którego gwiazdor udzielił dla “Euronews”.

Michael Owen (tłum. Interia): Lewandowski miał wielkiego pecha, że nie wygrał Złotej Piłki w roku covidowym, gdy plebiscyt został odwołany i w tym roku postawiłbym na niego. Ale nie zrozumcie mnie źle, są inni kandydaci. Mohamed Salah miał świetny sezon, choć nic nie wygrał. Z drugiej strony Jorginho wygrał wszystko. Nie jestem jednak pewny, czy jego potencjał jest na tyle duży, by był przed piłkarzami pokroju Lewandowskiego, którego typuję do zwycięstwa. Ponownie wygrał Bundesligę. Jego liczby są oszałamiające. To byłby prawdziwy kryminał, gdyby zakończył karierę bez wygrania Złotej Piłki.

My również liczymy, że to właśnie Polak zdobędzie tą wyjątkową statuetkę! Rozstrzygnięcie plebiscytu nastąpi już 29 listopada.