Wielki Bu o walce Pasternaka z Załęckim: “Ktoś rujnuje moją pracę”
przez Przemek Krautz
Patryk Masiak ponownie zabrał głos w sprawie ostatniej walki byłego rywala. Ma nadzieję, że próba przywrócenia Denisa Załęckiego do freaków zakończy się niepowodzeniem.
“Wielki Bu” zmierzył się z “Bad Boyem”, którego totalnie zdominował. Zawodnik z Torunia nawet nie podjął walki i kładł się po każdym ciosie, bez znaczenia, czy dochodził on w ogóle do celu. Była to już jego piąta porażka z rzędu i spadła wówczas na niego bardzo duża krytyka.
Sprawdź kurs w Superbet
Wydawało się, że jego koniec we freakach zbliża się nieuchronnie. Wszystko jednak zmieniło się po ostatnim starciu. Początkowo miał bić się z “Ferrarim”, ale ten zrezygnował dzień przed galą. Jego miejsce zastąpił Michał Pasternak.
Początkowo wynikiem starcia było zwycięstwo “Wampira”, które następnie zmieniono na remis. Masiak mocno skrytykował całe zajście, w tym “konflikt” z “Ferrarim” oraz samą formułę walki. Panowie bili się na dystansie trzech rund, jednak miały one zaledwie 2 minuty. Natomiast przerwy trwały aż 1,5-minuty.
Zarzucił zarówno Pasternakowi, jak i organizacji, że była to próba przywrócenia Załęckiego. W rozmowie z Mateuszem Kaniowskim stwierdził nawet, że ktoś próbuje zrujnować jego pracę:
– Nie po to pacyfikowałem Denisa, żeby go, k…wa, ktoś teraz przywracał! Mam wrażenie wiesz, że ktoś rujnuje moją pracę. (…) Wpierw, „Ferrari”, kolega, fikcyjny konflikt, żeby wiesz na konferencjach go przywrócić do Internetu, a potem fikcyjna walka, żeby przywrócić go do sportu. I nagle super bojowy Denis przywrócony do freak fightów.