Marcin Różalski zakończył karierę! Zwrócił się do kibiców po walce z Wachem [WIDEO]
przez Przemek Krautz
Weteran wagi ciężkiej oficjalnie zakończył karierę. Po ostatnim pojedynku zwrócił się do kibiców i podziękował im za wsparcie. Zdradził też, jakie ma plany na przyszłość.
W 2004 roku zadebiutował w K-1 i przez kolejne 20 lat stoczył 33 pojedynki, odnosząc 22 zwycięstwa. Natomiast w MMA przez 6 lat wygrał 7 z 11 starć oraz w wielkim stylu na PGE Narodowym zdobył pas KSW. Zrobił to w zaledwie 16 sekund, efektownie nokautując Fernando Rodriquesa.
Więcej o życiu i karierze wojownika z Płocka przeczytanie w jego książce „Różal – Instrukcja Samodestrukcji”. Poznacie zakulisowe sekrety oraz nieopowiedziane dotychczas historie z udziałem weterana.
Cena wynosi 64,99 zł, a kupując książkę wspierasz Fundację Pomagaj Pomagać. Część zysków zostanie przeznaczona na Różaland, czyli miejsce, gdzie od lat drugie życie dostają zwierzęta skazane przez innych na cierpienie. „Różal – Instrukcja Samodestrukcji” kupisz wyłącznie na stronie ksiazkarozala.pl.
Marcin Różalski zakończył karierę
W miniony piątek podczas gali Strike King 3 “Różal” po dwuletniej przerwie powrócił do walki, na jak się okazało ostatni pojedynek w karierze. W main evencie wydarzenia zmierzył się z Mariuszem Wachem w formule K-1.
Panowie stoczyli ringową wojnę, w której Różalski popisał się mocnymi highkickami na głowę byłego pięściarza. Ten mimo wszystko przetrwał kopnięcia i przez trzy rundy wymieniał ciosy z byłym mistrzem KSW.
Po trzech rundach sędziowie ogłosili remis, a Marcin postanowił zakończyć karierę. Zdradził, że pomysł ten zrodził się w jego głowie w momencie, kiedy przekroczył liny. Podziękował kibicom i przyznał, iż chciałby pozostać w sporcie tak jak fenomenalny kickboxer Łukasz Jarosz, który aktualnie spełnia się jako trener.
– Remis? Werdykt był dla mnie nieistotny po decyzji, jaką podjąłem… Nigdy nie dopuszczałem do siebie, że zakończę karierę oficjalnie. Jest mi już po prostu ciężko. Ta walka i przygotowania pokazały, że najwyższy czas powiedzieć dziękuję. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy w moim życiu byli obok mnie, pomagali mojej karierze. Po prostu trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Nie miałem tego w planach, to się zrodziło po wejściu do ringu.
Całą wypowiedź Marcina Różalskiego i podziękowania dla kibiców znajdziesz poniżej:
Rozal dzieki za karierę….prawdziwy wojownik z cibie,i normalny charakterny czlowiek…szacunek moj masz
Swiadoma i dojrzała decyzja. Szacun Różal.