SOBOTA PRZEGRYWA. Filipek wygrywa przez jednogłośną decyzję sędziowską.
przez Przemek Krautz
Za nami debiut Soboty w FAME MMA. Po tym, jak raper ogłosił, że kończy z muzyką, postanowił spróbować swoich sił w sportach walki. Do klatki wszedł wraz z innym raperem, Filipkiem.
O Michale Sobolewskim zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, za sprawą Jongmena, który opublikował papiery jak dowód na to, że Sobota potwierdził zeznania małego świadka koronnego. W sprawę zaangażowali się także inni artyści, którzy stanęli po stronie byłego zawodnika FAME MMA.
Filipek od początku roku rzucał wyzwanie Sobocie, jednak szczeciński raper nie zamierzał go podejmować. Skierował kilka komentarze w stronę rywala, ale nic nie wskazywało na to, że doczekamy się ich pojedynku.
Walka Sobota – Filipek została ogłoszona nieco ponad miesiąc temu i była zaskoczeniem dla wielu kibiców.
Filip Marcinek miał już okazję stoczyć dwa pojedynki. W swoim debiucie przegrał z Patrykiem Karasiem, a w kolejnej walce pokonał rapera Tomba.
RELACJA
Zaczynamy walkę! Pierwsza runda bardzo spokojna, techniczna walka, jednak bardzo mało ciosów dochodzi do celu.
Sobota uderzył tylko kilka ciosów, bardziej aktywny w tym starciu Filipek. Sobota z pewnością będzie musiał zacząć wyprowadzać jakiekolwiek uderzenia, bo jak na razie nie wygląda to dobrze.
Sobota na koniec rundy broni się przed obaleniem. Druga runda bardzo wyrównana. Filipek nieudanie wchodzi w nogi, Sobota broni to wejście i przenosi walkę do parteru, gdzie dominuje. Po kilkudziesięciu sekundach sędzia podnosi walkę do stójki, ponieważ w parterze nic się nie działo.
Trzecia runda. Jeśli Sobota chce wygrać, musi sprowadzić walkę do parteru, tam jest mocniejszy od Filipka. Obaj zawodnicy bardzo zmęczeni. Ciężko punktować trzecią rundę, w której Filipek zamiast uderzać ciosy proste zaczął wyprowadzać back-fisty.
Jednogłośna decyzja i wygrana Filipka.