
Jan Błachowicz nie wyklucza walk na gołe pięści – ‘My to robiliśmy, zanim to było modne’

przez Przemek Krautz
Jan Błachowicz już w kolejnym starciu stanie do obrony mistrzowskiego pasa UFC w wadze półciężkiej i zmierzy się z Israelem Adesanyą, który jako król dywizji średniej, spróbuje swoich sił w wyższej kategorii wagowej.
Walki na gołe pięści to w ostatnim czasie głośny temat w Polsce. Co raz więcej zawodników próbuje swoich sił w tej krwawej formule. Między innymi największa organizacja sportów walki w Polsce stworzyła projekt Genesis, w którym mogliśmy zobaczyć zmagania zawodników MMA, w tym np. starcie Różala z byłym mistrzem UFC Joshem Barnettem.
W ostatnim wywiadzie udzielonym portalowi TVP Sport, Jan Błachowicz odpowiadał na pytania fanów, jedno z nich dotyczyło właśnie takich walk – Co sądzisz o walkach na gołe pięści?Czy spróbowałbyś sił w takim turnieju?
– My to robiliśmy, zanim to było modne! Żartuję, śmieję się. Podoba mi się to. Jest to fajna rozrywka. Czy bym spróbował? Nie mówię nie, tylko że mam problem z rękami. Mam już tak rozbite dłonie, że wydaje mi się, że po dwóch pierwszych wymianach moje nadgarstki, kości byłyby połamane i dziękuję, do szatni. Ale kto wie, co będzie w przyszłości. Zobaczymy – odpowiedział Cieszyński Książę.
Sprawdź również: