Można rzec „Polak – Rumun dwa bratanki”. Mistrz Rumunii CFR Cluj podzielił los Lecha Poznań i odpadł już w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Pogromcą okazał się Piunik Erywań.
Drużyna prowadzona przez byłego szkoleniowca Wisły Kraków, Dana Petrescu była wyraźnym faworytem tego dwumeczu. Pierwsze spotkanie w stolicy Armenii zakończyło się bezbramkowym remisem.
Rewanż w Rumunii zaczął się dobrze dla gospodarzy. Bramkę już w 6. minucie zdobył Bismark Adjei-Boateng. Przez całe spotkanie Cluj szukało okazji do podwyższenia prowadzenia. Nie udało im się zdobyć drugiej bramki. Trafienie zanotowali natomiast goście.
W momencie kiedy mecz zbliżał się już do końca, w 89. minucie w polu karnym mistrza Rumunii doskonale odnalazł się obrońca Piuniku, Zoran Gajic. Cluj w tym momencie mogło mówić wielkim szczęściu. Taki wynik dwa lata wcześniej premiowałby gości, dzięki bramkom zdobytym na wyjeździe.
Armenia równie groźna jak Azerbejdżan
W dogrywce zespół Dana Petrescu ponownie objął prowadzenie. Kiedy wydawało się, że tym razem piłkarze Cluj nie wypuszczą awansu z rąk, historia zatoczyła koło. Ponownie minutę przed końcem gry trafienie zanotował Gajic, co oznaczało, że o tym, kto zagra w drugiej rundzie eliminacji zadecyduje konkurs rzutów karnych.
Te lepiej wykonywali goście, którzy okazali się bezbłędni. Gospodarze marnując dwie jedenastki musieli pogodzić się z tym, że dalsze przygody z europejską piłką będą zmuszeni kontynuować w Lidze Konferencji.

Rumuński portal „gsp.ro” donosi, że dzięki tej porażce, drużyna Dana Petrescu ustanowiła pięć niechlubnych rekordów. Po pierwsze: nigdy drużyna z Rumunii nie odpadła w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.
Po drugie: spośród drużyn z tego kraju tylko Dinamo Bukareszt odpadało wcześniej 5 razy z rzędu w eliminacjach Champions League.
Po trzecie: rumuński futbol po raz pierwszy od 60 lat nie będzie miała swojego przedstawiciela w rozgrywkach Ligi Europy (licząc również Puchar UEFA oraz Puchar Miast Targowych).
Dan Petrescu i jego zawodnicy zdają sobie sprawę, że brak awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji będzie dla Cluj ogromną katastrofą. W drugiej rundzie eliminacji tych rozgrywek przyjdzie im się zmierzyć z andorskim zespołem Inter Club d’Escaldes.
Warto też przypomnieć, że jednym w potencjalnych rywali Cluj w trzeciej rundzie eliminacji może być Lech Poznań.
Źródło: Wirtualna Polska
- Łukasz Brzeski oszukany? Cały świat inaczej widział walkę Polaka!
- Artur Szpilka nie obawia się ewentualnej porażki z Denisem Załęckim! „Przegram? To przegram”
- (VIDEO) Usunięty fragment vloga High League! Marcin Dubiel obraża dziennikarza! „Hieną jesteś, k***wa…”
- Artur Szpilka: „Dorosłem, ale są granice, których nie pozwolę przekroczyć nikomu”
- Niespodziewany zwrot w sprawie Tysona Fury’ego! „Miałem piękną rozmowę z Tysonem. Potwierdził, że…”