Rywalka Szeremety może zostać zdyskwalifikowana! Przeszła badania po Igrzyskach

Bez wątpienia impreza w Paryżu zostanie zapamiętana jako jedne z najbardziej kontrowersyjnych Igrzysk Olimpijskich w historii. Duży wkład mają w to dwie zawodniczki, które wygrały złote medale.

Lin Yu-Ting i Imane Khelif rywalizowały w boksie olimpijskim. Pierwsza z nich zwyciężyła złoto w kategorii do 57 kilogramów. Natomiast druga zwyciężyła zmagania w limicie do 66 kg. Ich udział w zawodach wywołał jednak skandal.

Rok wcześniej obie zawodniczki zostały zdyskwalifikowane przez IBA po badaniach płci. Prezes związku Umar Kremlow oskarżył je o to, że podszywają się pod kobiety, a tak naprawdę są mężczyznami. Wyniki testów miały wykazać podwyższony poziom testosteronu, a także męskie chromosomy XY.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski uznał jednak badania za niewiarygodne i dopuścił zawodniczki do udziału w tegorocznych Igrzyskach. Spotkało się to z dużą krytyką ze strony środowiska sportowego, a także samych rywalek.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.

Kod promocyjny FANSPORTU

odbierz bonus

Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Kontrowersyjne zawodniczki przeszły badania

Z Lin Yu-Ting w finale o złoto mierzyła się Polka Julia Szeremeta. 20-latka przegrała i zakończyła zawody ze srebrem. Niewykluczone, że wynik może zostać zmieniony. Jak się okazuje, zarówno Tajwanka, jak i zawodniczka z Algierii zostały przebadane.

Na wyniki hormonalne trzeba czekać kilka miesięcy, po czym ostatecznie rozstrzygnie się cała sprawa. Trener reprezentantki Polski Tomasz Dylak w rozmowie z portalem Sportowe Fakty skomentował całe zamieszanie:

– Jako trener o tym nie myślę, igrzyska są za nami, a ja patrzę do przodu. Ale wiem, że zarówno Yu-Ting, jak i Imane Khelif były badane po finałowych walkach igrzysk. Na wyniki badań hormonalnych czeka się około trzech miesięcy.

– Wiemy, że sprawa jest dość kontrowersyjna, więc jakiś procent szans na zmianę ostatecznych wyników jest. Ale my na pewno się tym nie zajmujemy, nawet w żaden sposób nie możemy. Wszystko jest po stronie MKOl, to oni przeprowadzali badania.

Czy badania MKOL okażą się bardziej rzetelne niż testy przeprowadzone przez IBA? Biorąc pod uwagę to, co działo się na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, można mieć wątpliwości.