Sobota, 28 Września, 2024

Parobiec skomentował ostatnie walki Pudziana: “Nie potrafi skończyć przeciwnika, musi…”

Fot. KSW/YouTube
Opublikowane 27 września 2024, 10:59
przez Jakub Hryniewicz
1
0
Brak komentarzy

Łukasz Parobiec w najnowszym wywiadzie skomentował ostatnie klatkowe poczynania Mariusza Pudzianowskiego. Popularny “GOAT” nie był nimi zachwycony.

Coraz więcej i głośniej mówi się o tym, że były pretendent do pasa organizacji GROMDA będzie kolejnym rywalem Mariusza Pudzianowskiego. Łukasz Parobiec przeżywa w ostatnich latach renesans kariery za sprawą walk na gołe pięści. Z chęcią wróciłby też do MMA i z tego tytułu zaczął wbijać medialne szpileczki w “Pudziana”.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Były strongman już wkrótce ponownie wejdzie do okrągłej klatki. Pudzianowski wystąpi oczywiście na jubileuszowej gali XTB KSW 100, która 16 listopada odbędzie się w gliwickiej PreZero Arenie. Nie jest żadną tajemnicą, że przymierzany do niego był Eddie Hall, jednak do starcia siłaczy nie dojdzie z powodu narodzin dziecka Brytyjczyka. W grze pozostał Łukasz Parobiec i dwa inne owiane tajemnicą nazwiska.

Łukasz Parobiec o ostatnich walkach Pudzianowskiego

“Największy przystojniak” z GROMDY pojawił się wczoraj w programie Oktagon Live w Kanale Sportowym. Tam przede wszystkim podkreślił, że wciąż czeka na decyzję “Pudziana” w temacie tego, czy dojdzie do ich spotkania w klatce.

No stawiam na razie na 50%, pół na pół. Natomiast nawet, jak się Mariusz zgodzi, to potem są rozmowy na temat finansów i tak dalej… a ja tanio skóry nie sprzedam.

Parobiec skomentował też ostatnie poczynania byłego strongmana w KSW. Pudzianowski najpierw przegrał ze sporo lżejszym i debiutującym w wadze ciężkiej Mamem Khalidovem. Następnie mając na widelcu Artura Szpilkę nie potrafił go skończyć ciosami, a w kolejnej odsłonie został znokautowany. Zwłaszcza to ostatnie wprawiło “GOAT-a” w konsternację.

Podobała mi się postawa Mameda w walce z Mariuszem. Rzucał nim, jak chciał. Po Mariuszu widzę, że nie potrafi skończyć przeciwnika, musi go znokautować. Artur Szpilka przetrwał całą rundę leżąc plecami na ziemi… no i co? “Pudzian” się wystrzelał i próbował pójść na wymianę. Z bokserem na wymianę…

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
1
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO