Narkun mógłby walczyć teraz w UFC zamiast na lokalnych galach? Rysiewski o byłym mistrzu
przez Przemek Krautz
Wojsław Rysiewski skomentował sytuację Tomasza Narkuna. Zdradził, że gdyby ten podjął ryzyko, mógłby już teraz być w UFC.
Kilka dni temu media obiegła zaskakująca informacja o transferze zawodnika kategorii półciężkiej. Ivan Erslan w KSW zanotował 4 wygrane oraz 3 porażki, przegrał m.in. dwa starcia o pas, a mimo to otrzymasz wielką szansę i dołączył do UFC.
Wyprzedził Tomasza Narkuna, przez którego został pokonany przed czasem. Losy byłego mistrza potoczyły się znacznie gorzej. Po trzech przegranych odszedł z KSW i bije się na lokalnych galach. Odbudował się, wygrywając trzy starcia w łącznie 2 minuty i 16 sekund, jednak poziom rywali pozostawia wiele do życzenia.
Sprawdź kurs w Superbet
Fighter, który dwukrotnie pokonał Mameda Khalidova czy walczył z Philem de Friesem, aktualnie z łatwością obija rywali z ujemnymi rekordami. Mimo to uważa, że niedługo zobaczymy go w UFC, o którym cały czas głośno mówi.
Zdaniem dyrektora sportowego KSW już teraz mógłby bić się za oceanem. Otrzymał bowiem ofertę walki z Oumarem Sy. Odrzucił jednak propozycję i wybrał znacznie łatwiejsze starcia, natomiast wspomniany Francuz zmierzył się z Luisem Henriqe da Silvą, po czym otrzymał kontrakt od UFC.
Wojsław Rysiewski w rozmowie z InTheCagePL stwierdził, że gdyby zaryzykował i wygrał, to pewnie teraz byłby zawodnikiem amerykańskiej organizacji:
– Od lat pokazujemy, że niekoniecznie mistrzowie, ale za dobre rekordy i występy w KSW, dostają kontrakty od UFC czy PFL. Gdyby Tomek wtedy, jak mieliśmy się rozstać, wziął walkę z Oumarem Sy i wygrał, to byłby dzisiaj w UFC. Ale trzeba podjąć ryzyko. Erslan jest po wygranej z Gnidko i walczy z Cutelabą w Paryżu.