Piątek, 26 Kwietnia, 2024

Sędzia punktował walkę dla złego zawodnika. Twierdzi, że pomylił narożniki. “Zawieszenie? Jakby po każdej pomyłce sędziowie byliby zawieszani, to niedługo nie miałby kto sędziować walk.”

KnockOut Promotions
Opublikowane 27 lipca 2020, 18:12
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy
KnockOut Promotions

W walce wieczoru na gali Knockout Boxing Night 11 w Augustowie zmierzyli się Paweł Stępień i Marek Matyja. Starcie wygrał pierwszy z nich, jednak decyzja jednego z arbitrów wzbudziła kontrowersję.

Zawodnicy po raz pierwszy walczyli ze sobą na gali Knockout Boxing Night #7 w lipcu 2019 roku w Rzeszowie. Obaj pięściarze boksowali na równym poziomie, a pojedynek zakończył się remisem. Tym razem nie było problemów ze wskazaniem zwycięzcy. Stępień przez większość czasu kontrolował przebieg starcia. 

Jedna z decyzji arbitrów wzbudziła kontrowersje, gdyż punktował on 98:93 dla Matyi. 

– Oczywiście jedna karta punktowa jest nieporozumieniem. Nie może tak być, takich byków. Stępień poza bajerem w ringu pokazał dzisiaj skrupulatność, przede wszystkim efektywność i efekty specjalne – skomentował decyzję arbitra ekspert TVP Sport, Piotr Jagiełło.

74-letni sędzia punktowy Piotr Kozłowski po walce rozmawiał z Super Expressem. Wytłumaczył jak doszło do pomyłki:

„Przyznam szczerze, że doszło do pomyłki. Początkowo Paweł Stępień miał być w niebieskim narożniku i tak też było zapisane na kartach punktowych. Potem doszło do zamiany. Niestety, organizator nie naniósł zmian w protokole, ale nie chcę zrzucać na nikogo winy. To była moja bardzo wielka pomyłka. Siedzę w boksie tyle lat i jeszcze nigdy nie przydarzyło mi się coś takiego.”

Dziennikarz zapytał go o nazwiska na kartach na co odpowiedział:

„Tak, były, ale nie zwróciłem na to uwagi. Nie zrobił tego też supervisor, ani sędzia główny. Potem te nazwiska przekreśliłem, ale wyszło, jak wyszło. Sam jestem sobie winien.”

Sędzia punktowy komentuje, że zawieszenie to za duża kara. “Jakby po każdej pomyłce sędziowie byliby zawieszani, to niedługo nie miałby kto sędziować walk”.

„Takiej stypy w domu nie miałem nigdy. Czuję się, jakby mnie rozstrzelano. Ale nie dziwię się temu. Dziwię się sam sobie, że do takiej pomyłki dopuściłem. Zawieszenie? Jakby po każdej pomyłce sędziowie byliby zawieszani, to niedługo nie miałby kto sędziować walk.”

Źródło: Super Express / TVP Sport

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments