Piątek, 26 Kwietnia, 2024

Jaime Munguia liczy na powrót najpóźniej w październiku. Póki co nie myśli o walce z Canelo

Opublikowane 10 sierpnia 2020, 10:57
przez Damian Szymko
0
0
Brak komentarzy
Źródło:gbp.com

Jaime Munguia (35-0, 28 KO) to wschodząca gwiazda meksykańskiego i światowego boksu. Mimo młodego wieku zawodnik ma już spore doświadczenie w postaci 35 zawodowych pojedynków, wszystkie rozstrzygnięte na swoją korzyść. Munguia porzucił mistrzowski pas WBO kategorii junior średniej i na początku roku zadebiutował w wyższym limicie. Wychodzi na to, że na stałe zadomowi się w wadze średniej.

23-latek w ostatniej walce pokonał twardego Garego O’Sullivana i teraz chce, aby poprzeczka była podniesiona zdecydowanie wyżej. Meksykanin najchętniej zaatakowałby mistrza WBO wagi średniej, Jermalla Charlo (30-0, 22 KO), ten jednak ma już zaplanowaną walkę z Siergiejem Derewianczenko (13-2, 10 KO), która odbędzie się 26 września w Uncasville, a konkretnie w kasynie Mohegan Sun.

Hitowym starciem dla Mungui byłaby zapewne walka ze swoim rodakiem, doskonałym Saulem Alvarezem (53-1-2, 36 KO), o którą raczej nie byłoby trudno, ponieważ obu zawodników łączy grupa Golden Boy Promotion Oscara De La Hoi. Munguia jednak daje jasno do zrozumienia, że nie będzie za wszelką cenę gonił Canelo. – To nie jest mój cel. Zawsze jestem o to pytany. Jeśli muszę walczyć z Canelo, to dlatego, że jest to walka, która musi się wydarzyć i walka, której chcą kibice – powiedział. Pojedynek ma na pewno olbrzymi potencjał marketingowy, zwłaszcza w maju, gdy Meksykanie obchodzą swoje święto narodowe, a termin ten już od kilku lat kojarzy się z walkami Saula Alvareza.

Źródło: boxingscene.com

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments