McGregor po sensacyjnej porażce – ‘Jestem załamany. Ciężko to przełknąć’ [WIDEO]

Za nami UFC 257 i sensacyjna porażka w main evencie gali. W starciu wieczoru do klatki ponownie weszli Conor McGregor i Dustin Poirier.

Wszyscy stawiali na zwycięstwo Irlandczyka, jednak underdog zaskoczył zarówno kibiców, jak i innych fighterów i zrewanżował się za porażkę z 2014 roku. W drugiej rundzie Poirier znokautował McGregora. To pierwsza taka porażka w jego karierze. Wszystkie wcześniejsze przegrane poniósł po poddaniu.

Ostatni raz walczył w styczniu 2020 roku i ma za sobą ponad roczną przerwę. Nie ukrywa więc, że taki okres bez aktywności w oktagonie, mimo ciągłych treningów i tak w znacznym stopniu wpłynął na jego formę.

W pierwszych słowach po sensacyjnej przegranej McGregor powiedział – Ciężko jest, żeby tak długi brak aktywności nie wpłynął na porażkę. Kopnięcia na nogę, w łydkę, były bardzo dobre. Noga była martwa. Nie czułem się tak komfortowo, jak potrzebowałem. To wynik braku aktywności. Dustin jest fighterem. Jesteśmy w klatce, jeśli spędzisz tutaj trochę czasu, to będziesz się w tym czuł lepiej. Muszę się otrzepać i wrócić, to właśnie zrobię.

McGregor zapytany o to, czy zobaczymy go w 2021, odpowiedział – Oczywiście. Muszę być aktywny. W tym biznesie nie możesz nie być aktywny. Jestem załamany. Naprawdę ciężko na to pracowałem. Dustin, jeden do jednego. Jesteś dobrym człowiekiem. To trudna porażka do przełknięcia. Ciężko trenowałem przed tym pojedynkiem. Chciałbym lepiej reprezentować swoją ekipę. Zrobię to ponownie. Teraz wrócę do hotelu, spędzę czas ze swoimi dziećmi, trochę odpocznę.

Jeśli zawodnik zamierza dotrzymać słowa, w tym roku będziemy regularnie oglądać jego występy w oktagonie. Zawodnik jeszcze przed walką zapowiedział bowiem, że w ciągu kolejnych 18 miesięcy planuje stoczyć 7 walk.

Źródło: UFC