Walka jedną ręką nie robi różnicy? Natan tłumaczy się po nokaucie [WIDEO]
przez Przemek Krautz
Natan Marcoń zabrał głos po nokaucie. Mimo że w klatce miał ogromną przewagę, poniósł błyskawiczną porażkę, z której spróbował się wytłumaczyć.
W pojedynku z Piotrem Szeligą na FAME 20 kontrowersyjny freak fighter miał przewagę kilogramów, wzrostu i zasięgu. To jednak nie wszystko, gdyż “Szeli” bił się tylko jedną ręką. Drugą miał przymocowaną do uprzęży, która uniemożliwiała mu wyprowadzanie ciosów, czy nawet trzymanie gardy.
Sprawdź kurs w Superbet
Natan po przegranej z Szeligą
W walce bokserskiej, gdy rywal ma do dyspozycji tylko jedną rękę, powinien odnieść pewne zwycięstwo. Szybko jednak został znokautowany po potężnym ciosie Szeligi. Podopieczny Mirosława Oknińskiego posłał rywala na deski, a ten na miękkich nogach próbował wrócić do walki, jednak nie był w stanie kontynuować pojedynku.
W wywiadzie dla fansportu.pl skomentował swoją porażkę. Gdy dziennikarz podkreślił, że przegrał z rywalem, który ma tylko jedną rękę, Natan stwierdził, że przy nokaucie nie robi to różnicy:
– Nokautujesz dwoma czy jedną? Jedną ręką nokautujesz… Co to za różnica? Wystarczy sekunda, że opuściłeś gardę. Podpaliłem się mi je..ął. Solidnie je..nał.
Sprawdź wywiady z gali FAME 20: