Sobota, 7 Września, 2024

Jest nagranie z nokautu! Flinston twierdzi, że nie odpłynął! [WIDEO]

Opublikowane 22 lipca 2024, 16:03
przez Przemek Krautz
2
0
Brak komentarzy

Denis Górniak skomentował swoją porażkę w KSW. Zapewnia, że nie został znokautowany przez Marka Samociuka.

“Flinston” w pierwszym pojedynku dla największej polskiej organizacji poniósł porażkę już w pierwszej rundzie. Miał swój moment, gdyż trafił mocno rywala, jednak ten od początku lepiej realizował plan. Samociuk okopał nogę Górniaka, a na koniec zostało tylko dokończenie roboty pięściami.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Mimo porażki “Flinston” w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że jest zadowolony z debiutu i stwierdził nawet, że chce walczyć na jubileuszowe gali. Uderzył także w hejterów, chociaż przed walką znaczna większość stała po jego stronie:

Myślę, że włodarze dadzą mi szansę w listopadzie zawalczyć u mnie na ziemi, czyli na KSW 100. (…) Jestem zadowolony z tego debiutu. Pewnie tam hejterki będą mówić, że “federacja mnie hajpowała:, ale to nie było tak, że ja tego oczekiwałem, tylko po prostu sami to robili. Także pozdrawiam wszystkich hejterków.

Wydaje się jednak, że po takim występie nie ma mowy o KSW 100. Będzie to wielka gala, na której zobaczymy największe nazwiska jak Khalidov, Pudzianowski, Szpilka czy Materla. Masa zawodników zgłasza gotowość, więc raczej dla Górniaka zabraknie miejsca na karcie, zwłaszcza po szybkiej porażce.

“Flinston” poruszył również temat nokautu. Zapewnia, iż nie został odcięty i jeszcze długo nie dopuści do takiej sytuacji. Na powtórkach możemy jednak zobaczyć, że po serii mocnych ciosów jego głowa spadła na deski i przestał się bronić.

Jeszcze przez 21 lat nikt mi nie odciął prądu i jeszcze tak przez długo nie będzie. No nie. Nie wiem, może po ciosie mi po prostu głowa poszła do tyłu, zamknąłem oczy, ale normalnie funkcjonowałem. Od razu wstałem. Powiedziałem ochroniarzom, że nie chcę, żeby mnie łapali. Po walce powiedzieli, że mogę wsiąść na wózek. Powiedziałem, że nie będę zjeżdżał jak jakaś “pi…” na wózku, tylko sobie dojdę sam do szatni. Wydaje mi się, że jestem twardym gościem. Nie raz sobie radziłem i teraz też sobie poradzę.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
2
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO