Czwartek, 19 Września, 2024

Różal odpowiada hejterom! Odrzucił gigantyczne pieniądze we freakach [WIDEO]

Fot. YouTube
Opublikowane 16 września 2024, 19:22
przez Przemek Krautz
6
0
Jeden komentarz

Wraz z premierą książki Marcin Różalskiego pojawił się materiał, w którym opowiada, jak wyglądały prace nad publikacją. Postanowił również odnieść się do krytyki po ogłoszeniu jego kolejnej walki.

„Różal – Instrukcja Samodestrukcji” to coś, czego prawdziwy fan sportów walki nie może przegapić. Kibice mają okazję nie tylko bliżej poznać historię byłego mistrza KSW. Porusza on również wiele tematów zza kulis, jak np. awantura z Mariuszem Pudzianowskim czy problemy, jakie w Różalandzie stwarzał “Popek”, kiedy razem trenowali.

Cena wynosi 64,99 zł, a kupując książkę wspierasz Fundację Pomagaj Pomagać. Część zysków zostanie przeznaczona na Różaland, czyli miejsce, gdzie od lat drugie życie dostają zwierzęta skazane przez innych na cierpienie. „Różal – Instrukcja Samodestrukcji” kupisz wyłącznie na stronie ksiazkarozala.pl.

“Różal” nie zamierza rezygnować z walk

Niedawno została ogłoszona kolejna walka weterana wagi ciężkiej. Tym razem już nie w KSW, a Strike King zmierzy się z byłym pięściarzem Mariuszem Wachem. Duża część kibiców ucieszyła się z powrotu “Różala”.

Niestety pojawiają się również tacy, którzy zarzucają Marcinowi, że ten wraca, gdyż skończyły mu się pieniądze. Wyjaśnił więc, że na walkach został oszukany na około 30 tysięcy złotych, czyli 128 tysięcy złotych, ale nie zamierza walczyć o tę kwotę.

Nawet gdyby chodziło o pieniądze, to nikt nie powinien mu zabraniać ich zarabiać. Zwłaszcza, że “Różal” nie jest człowiekiem, który trwoni ciężko zarobione gaże. Dzięki nim może pomagać kolejnym zwierzętom, które trafiają do Różalandu.

– Jeżeli bym wysoko potrafił skakać, to w powietrzu wisi mi z 30 tysięcy euro. Na tyle mniej więcej zostałem w życiu wy…any, jeżeli chodzi o walki. Nie potrafię tak wysoko skakać. Walki za puszkę Isostara, torbę z odżywkami albo cegłę z napisem miasta, w którym to się odbywa mam już za sobą.

Otrzymał również ogromną ofertę za pojedynek we freak fightach, ale ją odrzucił. Mógłby zarobić znacznie więcej, na o wiele łatwiejszej walce, ale nie to jest dla niego ważne. Stawia przede wszystkim na prawdziwy sport i wyzwanie.

– Jeżeli ty chcesz na mnie zarobić, to ja też chcę zarobić. To nie są wygórowane kwoty. Leżały pieniądze za gale freak fightowe, to teraz walczę za kwotę cztery razy mniejszą. Jeżeli chcą mi układać moje życie, to jak przyjdzie czas mojej śmierci, to niech się za mnie położą. Chcą układać moje życie, to niech dadzą telefon, zadzwonię, bo potrzebuję siana do moich koni.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
6
0
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Artur
Artur
2 dni temu

#teamRożal