
Scott Askham liczy na trzeci pojedynek z Khalidovem – “No hejterzy macie swój czas teraz!”

przez Przemek Krautz

W starciu wieczoru na gali KSW 55 w Łodzi Mamed Khalidov błyskawicznie znokautował swojego rywala i zdobył mistrzowski pas organizacji.
Fighter osiągnął swój cel i zrewanżował się za przegrany pojedynek z 2019 roku. Sam Mamed wspominał, że walka z Askhamem jest najprawdopodobniej najważniejszym starciem w jego karierze. Khalidov w fantastyczny sposób znokautował swojego przeciwnika w 36 sekund.
Przeczytaj również:
„Nie jestem stary i niejednemu jeszcze utrę nosa” – Pierwsze słowa Mameda Khalidova po walce.
Dla anglika był to pierwsza przegrana przed czasem oraz pierwsza porażka w KSW. Wcześniej zawodnik w polskiej organizacji zaliczył serię 4.
Scott Askham zmierzył się już dwukrotnie z Michałem Materlą i Mamedem Khalidovem dając im szansę na rewanż. Okazję wykorzystał jedynie obecny mistrz KSW. Anglik liczy na to, że również i on dostanie możliwość rewanżu w postaci 3 pojedynku z Khalidovem.
To nie poszło zgodnie z planem! Lepszy gość wygral zeszłej nocy! Gratulacje @mamed_khalidov! No hejetrzy macie swój czas teraz! Możecie się tym teraz delektować ? Przyjmuję to i idę dalej do przodu.Zrobiłem dużo rewanżów w KSW także wydaje mi się, że trylogia znajdzie się na kartach. Dziękuje wszystkim moim fanom i każdemu kto mi pomógł w przygotowaniach. Dziękuje moim sponsorom i @martinlewandowski i @kawul_ksw za wszystkie wyzwania! ?? – napisał na Instagramie Askham.