Polski bramkarz ZNOKAUTOWANY przez rywala! Wygląda, jakby przeżył starcie z Tysonem Fury (ZDJĘCIE)
przez Maciek Ściłba
Sezon 2021/2022 był znakomity w wykonaniu Kamila Grabary. Polski golkiper grający w barwach FC Kopenhaga walnie przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Danii. Obecna kampania nie rozpoczęła się dla niego najlepiej, ponieważ już w drugim meczu ligowym doznał poważnego urazu.
Podczas spotkania drugiej kolejki duńskiej Superligaen, Aalborg podejmował aktualnych mistrzów tego kraju. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 1:3 dla gości. Rezultat szedł na dalszy plan mając na uwadze to, co wydarzyło się już w 8. minucie tego pojedynku.
Kiedy Grabara starał się złapać z pozoru łatwą piłkę na siódmym metrze, został zaatakowany głową przez defensora gospodarzy, Mathiasa Rossa. Obrońca Aalborga postanowił do końca zwalczyć o to, aby skierować piłkę w kierunku bramki stołecznej ekipy.
Kilka tygodni przerwy Grabary
Szybszą reakcją i dłuższymi rękoma popisał się jednak reprezentant Polski. Na jego nieszczęście głowa Rossa nie spotkała się z futbolówką, tylko z kością jarzmową bramkarza FC Kopenhagi. Obaj jak rażeni piorunem padli na murawę.
Kamil Grabara. To musiało boleć pic.twitter.com/DmCCQfVzW6
— Jarosław Koliński (@JareKolinski) July 24, 2022
Grabara po kilku minutach wstał o własnych siłach. Nie mógł jednak kontynuować gry. Z workiem lodu pod okiem opuścił plac gry w asyście fizjoterapeutów. W jego miejsce musiał zameldować się rezerwowy golkiper, Karl-Johan Johnsson.
Po kilku godzinach Polak udostępnił na swoim InstaStories zdjęcie twarzy. Trzeba przyznać, że wygląda on jakby przeżył ringowe starcie z Tysonem Fury. Grabara dodał również, że czeka go przymusowa, kilkutygodniowa przerwa w występach.
Po słowach, które Kamil Grabara dodał do swojego zdjęcia można wnioskować, że nie traci on optymizmu. – Następne InstaStories z zupełnie nowym nosem, a także z kilkoma innymi kośćmi.
Kilka meczów przerwy może spowodować, że bramkarz reprezentacji Polski przegra ostatecznie rywalizację o miejsce w kadrze na mundial w Katarze. Choć do mistrzostw świata pozostały jeszcze niecałe 4 miesiące, to można się spodziewać, że jego największy konkurent Bartłomiej Drągowski zrobi wszystko, aby przez okres absencji Grabary pokazać się selekcjonerowi Czesławowi Michniewiczowi z jak najlepszej strony.
Źródło: meczyki.pl
- Szpilka musi zapracować na rewanż? Wrzosek szczerze o drugim pojedynku
- Dziennikarz pokona Binkowskiego? Grabowski wprost o walce na FAME 24 [WIDEO]
- Jest szansa na rewanż w GROMDZIE! Grabowski odpowiada Załęckiemu [WIDEO]
- Nitro przejechał się po Załęckim! Komentuje ostatnią aferę
- Jan Błachowicz awansuje w rankingu kategorii półciężkiej! Walka o pas w zasięgu Polaka?