Natan wyjaśnił Denisa? Wielki Bu skomentował medialny konflikt Załęckiego
przez Jakub Hryniewicz
Wciąż nie wiadomo, czy „Wielki Bu” spotka się w klatce z Denisem Załęckim, który w ostatnim czasie jest torpedowany w social mediach zaczepkami ze strony Natana Marconia. Patryk Masiak skomentował ten medialny konflikt w najnowszym wywiadzie.
„Bóg Estetyki” ma za sobą 3 walki, w których nie wypadł najlepiej. Przegrywał z „Wiejskim Koksem” i „Daro Lwem”, ale ostatnio udało mu się pokonać „Hejtera”. Marcoń robi wokół swojej osoby sporo szumu, mówiąc m. in. o walce w organizacji UFC czy znajomości z Mikiem Tysonem.
Sprawdź kurs w ETOTO
Natan często zaczepia też innych freak fighterów. Już od dawna sugeruje walkę z Piotrem Szeligą, a w ostatnim czasie na jego „liście” znalazł się też Denis Załęcki. Do pojedynku Marconia z „Bad Boyem” ma dojść już niebawem.
Wielki Bu skomentował konflikt Natan Marcoń – Denis Załęcki
O tym medialnym sporze wypowiedział się ostatnio „Wielki Bu”. Niedoszły rywal toruńskiego freak fightera w rozmowie z Michałem Cichym stwierdził, że trafiła kosa na kamień. Patryk Masiak zauważył bowiem pewne podobieństwo między zaczepkami Natana a tym, jaki jest odbiór Załęckiego.
– Trafił swój na swego. W końcu ktoś rozgrywa intelektualną grę Denisa. Tak, jak normalni cywilizowani ludzie, którzy odpowiadają za swoje czyny i słowa, mają problem z komunikacją z Denisem, tak chyba trafiła kosa na kamień. Teraz on boryka się z tym, co normalni ludzie mają z Deniskiem.
– W szachu jest jego postać, którą kreuje, bo „wielki bandzior, wszystkich będzie napadał, wyjaśniał, rozliczał, wiesz gdzie się spotkamy”. No i co, jakiś dzieciak w szlafroku mówi: „Ej, gościu, cmoknij mnie w pompkę, zadzwonię na policję”. No i co? Kończy się gangsterka. To jest test dla niego. Przykre jest napadanie Szeligi, jak Szeliga nie zadzwoni na policję i wtedy „urka, burka, szef podwórka”. No i co, gangsterzenie się kończy? Mówię, to jest ciekawy test. Swój na swego trafił.