Sianos chce rewanżu po wielkim skandalu! Nie uważa się za przegranego! [WIDEO]
przez Przemek Krautz
Podczas Rocky Boxing Night doszło do wielkiej awantury. Wszystko za sprawą Marcina Sianosa, który w skandaliczny sposób zaatakował rywala w walce bokserskiej.
Dla zawodnika MMA był to debiut w ringu. Dotychczas wszystkie starcia toczył w klatce, bijąc się głównie dla organizacji Babilon oraz FEN. Tym razem spróbował swoich sił w boksie i zmierzył się z kickboxerem Arturem Bizewskim.
Sianos zabrał głos po skandalu w ringu
W drugiej odsłonie starcia Sianos niespodziewanie obalił swojego rywala. Samo sprowadzenie skończyłoby się zapewne odjęciem punktu, ale “Ściana” na tym nie skończył. Atakował dalej i wyprowadził dwa łokcie, które spadły na głowę “Bizona”. Przed kolejnym uderzeniem uratował go sędzia.
Po przerwanej walce doszło do dyskwalifikacji oraz ogromnej awantury. W stronę Sianosa poleciało nawet wiadro, kibice chcieli go zlinczować i zaczęli krzyczeć obraźliwe słowa. Zawodnik musiał opuścić ring, biegnąc prosto do szatni.
Ogromna zadyma na Rocky Boxing Night :O SIANOS uderza z łokcia Bizona! Ludzie chcą zlinczować Sianosa, wszyscy skandują "wypie&*aj".
— Fansportu.pl (@fansportupl) March 2, 2024
Bizon zaapelował i uspokaja kibiców: "Poniosły go emocje…"
Całość na Polsat Sport Fight. pic.twitter.com/bkOouzjoUS
Zawodnik na swoich social mediach opublikował oświadczenie, w którym przeprosił. Jego słowa mogą wywołać sporo kontrowersji, gdyż liczy on na rewanż i przyznał, że nie uważa się za przegranego, bo starcie zostało rozstrzygnięte dyskwalifikacją.
– Na samym początku dziękuję Arturowi Bizewskiemu za pojedynek. Jednocześnie najmocniej przepraszam za swoje niesportowe zachowanie w ringu…nie ma na to żadnego wytłumaczenia, jest to karygodne i należała mi się ewidentnie dyskwalifikacja. Przez cały ciężki okres przygotowawczy ani razu nie zdarzyła się podobna sytuacja podczas żadnego ze sparingów. Nikogo nie obaliłem ani tym bardziej nie zasypałem łokciami, trenowaliśmy czysty boks.
– Sam sobie nie jestem w stanie wytłumaczyć swojego wczorajszego zachowania. Domyślam się, że mogę już więcej nie wystąpić w profesjonalnym ringu bokserskim. Natomiast osobiście uważam, że zwycięstwo przez dyskwalifikacje przeciwnika nie jest czymś, z czego można być dumnym. Nie uważam się za przegranego ani Artura Bizewskiego za wygranego.
– Jeżeli PUB, Rocky Boxing Night i Artur Bizewski wyraziliby zgodę na ponowne rozstrzygnięcie pojedynku, to oświadczam, że cała moją gażę, bez względu na wynik starcia, przeznaczę na cel charytatywny wskazany przez mojego przeciwnika!
– Nie chciałbym być postrzegany negatywnie, podczas całej mojej dotychczasowej 20-letniej kariery nigdy nie zdarzyło mi się podobne zachowanie i nie chciałbym, żeby ten jednorazowy incydent wpłynął na mój sportowy wizerunek. Pozdrawiam wszystkich moich wiernych kibiców i dziękuję za wszystkie pozytywne i te negatywne komentarze…
[…] się przegrany po dyskwalifikacji i liczy na to, że dojdzie do drugiej walki z Bizewskim – Sianos chce rewanżu po wielkim skandalu! – Niewykluczone jednak, że może zostać zawieszony za swoje zachowanie w […]