(VIDEO) Mirosław Okniński o nokaucie Ferrariego na trenerze Bonusa BGC! “Zawszę uczę moich zawodników, że na atak odpowiadamy huraganem”
przez FW
Na ostatniej gali High League byliśmy świadkami ośmiu pojedynków. Bonusowy odbył się jeszcze przed galą i z pewnością to właśnie to starcie było najgłośniejszym w ciągu ostatnich dni. Nokaut Amadeusza Ferrariego, zawodnika FAME MMA obiegł cały internet i widziało go już około 10 milionów osób! Trener Mirosław Okniński, który być może na gali FAME MMA 11 stanie w narożniku Ferrariego skomentował całą sytuację w rozmowie z portalem fansportu.pl
Przypomnijmy, że trener Bonusa BGC przerwał wywiad, który zawodnik Fame MMA udzielał na media treningu przed galą High League. Bręczewski próbował sprowokować Ferrariego i chciał, żeby ten przyjął jego wyzwanie i stoczył z nim pojedynek. Amadeusz próbował ignorować Bręczewskiego, jednak ten uderzył go z liścia. W takiej sytuacji Ferrari ruszył z ciosami i znokautował trenera.
O całym zamieszaniu szybko zrobiło się głośno, a nagrania obiegły cały internet. Na Bręczewskiego spadła lawina krytyki za to, że sam rozpoczął bójkę, został znokautowany, a na koniec próbował przekonać internautów, że jedynie się poślizgnął i odgrażał się, że “zaje**e” Ferrariego.
Mirosław Okniński o nokaucie Ferrariego na trenerze Bonusa BGC
Mirosław Okniński udzielił wywiadu dla portalu fansportu.pl, w którym wypowiedział się na temat trash-talku i tego co sądzi o ostatniej bardzo głośnej sytuacji na gali High League.
“Ja lubię wybijać z równowagi przeciwników ale nie podobają mi się zachowania, których niektórzy się dopuszczają. Staram się dokuczać przeciwnikom ale w granicach. Najazdy na rodzinę, wyzywanie rodzin, dzieci, to już takie słabe. Albo jak ktoś kogoś uderzy na ważeniu, albo na wywiadzie. Można popychać, prowokować, robić show, ale podejść i znienacka uderzyć to jest słabe.” – powiedział w rozmowie z portalem fansportu.pl trener Okniński.
Dodając kolejno – “Widziałem ten nokaut i to mega słabe, że walczymy w klatce… możemy prowokować, wybijać z rytmu psychologicznie – ktoś kogoś wyzywa, przynosi prezenty, odepchnie to jest w granicach rozsądku ale jak ktoś podejdzie podczas wywiadu i uderzy kogoś z pięści to jest słabe. Jeszcze później powiedział, że uderzył z płaskiej, a było widać, że z pięści uderzył. Słabe, żeby to się nie wymknęło, bo ktoś może zrobić coś bardzo głupiego i powie, że chciał, żeby była większa oglądalność. Można komuś po prostu zrobić krzywdę. Wiadomo do klatki też wchodzisz, żeby też zrobić komuś krzywdę ale wchodzisz do klatki i jest dwóch ludzi przygotowanych na to. A w momencie gdy rozmawiamy i ktoś znienacka uderza to jest słabe.”
“Ja zawszę uczę moich zawodników, ludzi, którzy u mnie trenują, że na atak odpowiadamy huraganem. W momencie, gdy jest presja robimy jeszcze większą presję. Ktoś zadziera z nami to musimy mu odpowiedzieć potrójnie.” – zakończył trener, który najwyraźniej był dumny z postawy Ferrariego. Cały wywiad dla portalu fansportu.pl poniżej:
Konfrontacja słowna Ferrariego z trenerem Bonusa BGC:
Źródło: fansportu.pl