Jakub Kosecki opowiedział jak roztrwaniał swoje zarobione pieniądze: „Źródełko bardzo szybko usycha, gdy żyło się na takim poziomie”

Pięciokrotny reprezentant Polski – Jakub Kosecki, obecnie jest piłkarzem piątoligowego zespolu – KTS Weszło, założonego przez jednego ze współwłaścicieli Kanału Sportowego – Krzysztofa Stanowskiego, która jest ju coraz bliżej awansu do IV ligi. Były piłkarz Legii Warszawa w podcaście Łukasz Kadziewicza „W Cieniu sportu” przyznał jak w szczytowym momencie kariery piłkarskiej wydawał mnóstwo pieniędzy.

32-letni piłkarz podobnie jak jego ojciec Roman Kosecki, przez kilka lat występował w Legii Warszawa jednak od czasu odejścia ze stołecznej drużyny w 2016 roku. Kosecki grał, w coraz słabszych zespołach: SV Sandhausen, Śląsk Wrocław, Adana Demirspor, Cracovia, Motor Lublin w takich klubach występował ostatnio 32-latek. Wielu ekspertów piłkarskich twierdziło, że gdyby „Kosa” w 100% skupił się na grze w piłkę, a nie na imprezowaniu, to mógłby grać w bardzo mocnych klubach europejskich.

Jakub Kosecki wyznał swoje zarobki w szczytowym momencie kariery piłkarskiej

W podcaście u Łukasza Kadziewicza Kosecki wyznał, że gdy znajdował się na najwyższym poziomie w swojej karierze piłkarskiej, wydawał tyle pieniędzy, że tylko miliarderzy lub biznesmeni mogli sobie pozwolić na takie gustowne życie.

–Źródełko bardzo szybko usycha, gdy żyło się na takim poziomie, że miesięczne wydatki to 50, 60 czy 70 tys. zł. Trzeba było z tego zejść, żyć spokojnie, wydawać mniej. Dla piłkarzy, którzy tak funkcjonują, to trudny przeskok. Jeżeli jesteś inteligentny, a uważam się za takiego człowieka, to potrafisz sobie to poukładać w głowie. – przyznał piłkarz KTS Weszło, który również powiedział, że punktem przełomowym w jego „nałogu” jakim było marnowanie swoich pieniędzy, były narodziny syna.

-Miałem takie szczęście, że gdy miałem syna, to zarabiałem najwięcej. Udało się odłożyć, nie mam żadnego kredytu. W tym sensie jestem spełniony. – oznajmił Kosecki.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet