Legia ujawnia szczegółowe kulisy skandalu w Alkmaar! “Ksenofobia, agresja, dyskryminacja” [WIDEO]
przez Jakub Hryniewicz
2
0
Brak komentarzy
Nie milkną echa skandalu, do jakiego doszło po ostatnim meczu Legii Warszawa w Lidze Konferencji. Wielokrotni mistrzowie Polski nie zamierzają odpuścić w dowodzeniu swojej niewinności i opublikowali kulisy ze spotkania z Holendrami, w których nie brak nagrań z tego, co działo się po ostatnim gwizdku.
Tą sprawą w ostatnim czasie żyje niemal cała Polska nawet w obliczu zbliżających się meczów reprezentacji. Część piłkarzy i działaczy “Wojskowych” po przegranym na wyjeździe meczu z AZ Alkmaar przez długi czas nie mogła opuścić stadionu.
Nikt nie rozumiał motywacji, skąd takie działania, co też powodowało eskalację emocji. Pomiędzy agresywnymi funkcjonariuszami i Legią doszło do awantury. Mundurowi mieli szarpać zawodników, pobito jednego z trenerów oraz uderzono prezesa klubu, który chciał zarejestrować wszystko swoim telefonem. Po wszystkim doszło nawet do zatrzymania dwóch zawodników. Radovan Pankov i Josué Pesqueira w kajdankach zostali przewiezieni do aresztu, gdzie spędzili noc.
Sprawdź kurs w Superbet
FANSPORTU
Mocny film na kanale Legii!
Dziś na oficjalnym kanale YouTube stołecznego zespołu pojawiła się obszerna relacja z wyjazdu do Alkmaar. Spotkanie z AZ oczywiście schodzi tu na dalszy plan i duża część filmu skupia się na wspominanym pomeczowym skandalu.
Już sam tytuł nagrania: “Holendrzy pokazali ksenofobię, agresję i dyskryminację. Skandal po meczu AZ – Legia” jest bardzo mocny. Obejrzeć w nim można dokładne wideo z tego, co działo się na zapleczu. Można też usłyszeć wypowiedzi pracowników Legii, czy zagranicznych gości.
– Po meczu bez przyczyny wyjście z loży zostało zamknięte tylko dla polskiej delegacji. Holendrzy i wszystkie inne osoby mogły opuszczać stadion bez problemu, oprócz delegacji Legii. Zostaliśmy zamknięci na około półtorej godziny – powiedział m. in. Stephean Bonk, przedsiębiorca zza zachodniej granicy.
– Jako Niemiec mogłem wyjść, nie było z tym żadnego problemu. Moim zdaniem to był rodzaj dyskryminacji, który dotyczył Polaków i osób mówiących w języku polskim. To było bardzo dziwne i nie czułem się komfortowo. Gdyby coś takiego wydarzyło się w Bayernie Monachium, byłoby to zupełnie inaczej rozdmuchane
Poniżej możecie obejrzeć całe ponad 30-minutowe wideo.
Podoba Ci się ten artykuł?
Zostaw ocenę
2
0
