Piątek, 26 Kwietnia, 2024

(VIDEO) Jerzy Brzęczek rozgoryczony po porażce: “Nie mamy szczęścia do karnych”.

fot: YouTube
Opublikowane 25 kwietnia 2022, 23:49
przez Jakub Barabasz
0
0
Brak komentarzy

Wisła Kraków w dramatycznych okolicznościach uległa 3:4 Wiśle Płock. O końcowym wyniku zadecydował rzut karny podyktowany w 11. minucie doliczonego czasu gry. Na pomeczowej konferencji prasowej dziennikarze zapytali Jerzego Brzęczka o komentarz dotyczący przebiegu spotkania, podyktowany rzut karny oraz sytuację po końcowym gwizdku.

Na początku Brzęczek odniósł się do obu połów. Trener zaznaczył, że nie jest zadowolony z tego, co działo się w pierwszych 45. minutach. Pochwalił swoich zawodników za postawę w drugiej odsłonie spotkania.

“Na pewno to był szalony mecz. Niestety dla nas niezakończony happy endem. Jeśli chodzi o pierwszą połowę, to nie do końca zrealizowaliśmy to co chcieliśmy. Źle się poruszaliśmy w pressingu. To spowodowało, że Wisła stworzyła w pierwszej połowie praktycznie trzy sytuacje, oddała trzy strzały i zdobyła trzy bramki”.

“W drugiej połowie dokonaliśmy zmian, zmieniliśmy ustawienie i na pewno należą się chłopakom duże słowa uznania za to co w niej zrobili, bo wyciągnęliśmy ten wynik na 3-3. Nie chcę dyskutować o rzucie karnym oraz o wcześniejszych sytuacjach. Z naszej perspektywy na pewno powinien być dla nas odgwizdany jeden rzut karny po faulu na Giorgim. Na razie nie mamy jednak do nich szczęścia. Liczę, że w ostatnich czterech spotkaniach jednak to szczęście będzie po naszej stronie” – przyznał.

Jerzy Brzęczek został też zapytany o sytuację z rzutem karnym.

“Manu zostawił rękę w górze, to było uderzenie, więc można to interpretować, choć te interpretacje w stosunku do nas są trochę inne. Piłka nie zmieniła toru lotu, a Paweł Kieszek tę piłkę by wybronił, ale z mojej perspektywy i na gorąco jest to karny. Ten mecz był przedłużony o pięć minut, bramkę straciliśmy chyba w 99. To na pewno trochę boli, ale patrząc na powtórkę sytuacji Giorgiego przy stanie 3-3, to ten mijał zawodnika, a ten stanął mu na piętę. I interpretacja jest inna – mówił Brzęczek.

Trener odniósł się także do sytuacji, która miała miejsce po końcowym gwizdku.

“Nie widziałem tego filmu, więc nie mogę się do niego odnieść. To są emocje i każdy zdaje sobie sprawę, że strata bramki w takich okolicznościach nie jest łatwym momentem. Myślę, że Luis został prawdopodobnie sprowokowany, ale nie chcę tego oceniać, bo nie widziałem tej sytuacji” – stwierdził.

Jerzy Brzęczek konferencja pomeczowa:

Źródło: YouTube

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments