Piątek, 26 Kwietnia, 2024

Lech Poznań zamyka tabelę PKO Ekstraklasy. Kolejna porażka “Kolejorza” w FATALNYM stylu!

Źródło: screenshot YouTube
fot. YouTube
Opublikowane 31 lipca 2022, 20:21
przez Maciek Ściłba
0
0
Brak komentarzy

Nie tak wyobrażali sobie początek sezonu fani Lecha Poznań. Pomimo, że ich drużyna nadal gra w europejskich pucharach, to w dalszym ciągu pozostaje bez punktów w PKO Ekstraklasie. Tym razem lekcji futbolu udzieliła im Wisła Płock.

Lipiec już na finiszu i w stolicy Wielkopolski mogą głośno powiedzieć: “całe szczęście, że ten miesiąc nareszcie się kończy”. Mistrzowie Polski w 7 meczach zanotowali tylko 2 zwycięstwa, jeden remis i aż 4 porażki. W kompromitujący sposób odpadli z Ligi Mistrzów i bez punktów zamykają także ligową tabelę.

Poznańscy kibice oraz eksperci głośno zaczęli zastanawiać się, kiedy pracę straci John van den Brom. Po udanym dwumeczu w Lidze Konferencji przeciwko Dinamo Batumi odżyły nawet nadzieję na to, że “Kolejorz” lada moment wróci na dobre tory. Wisła Płock postanowiła jednak szybko zweryfikować te plany.

2 mecze, 2 porażki, 0 punktów

Podopieczni słowackiego trenera Pavola Stano jeszcze przed przerwą objęli prowadzenie. Znakomite dośrodkowanie Rafała Wolskiego na gola zamienił Kristian Vallo. Po rozpoczęciu drugiej części gry Lech szybko ruszył do ataku z chęcią odrobienia strat, jednak dostępu do bramki płocczan pewnie strzegł Bartłomiej Gradecki.

W 50. minucie to Wisła podwyższyła prowadzenie. Asystujący przy pierwszej bramce Rafał Wolski zebrał piłkę na 18. metrze i potężnie huknął z woleja w długi róg bramki Filipa Bednarka. Golkiper mógł tylko wyjąć piłkę z siatki. Kapitalne trafienie byłego gracza Legii Warszawa i Lechii Gdańsk!

Lech zaczął jeszcze śmielej nacierać na bramkę “Wiślaków”, lecz poznaniakom brakowało skuteczności. W 69. minucie wreszcie dopięli oni swego. Michał Skóraś będący ostatnio w świetnej formie strzeleckiej przymierzył zza szesnastki i nie dał żadnych szans dobrze dysponowanemu Gradeckiemu.

Ostatnie słowo należało jednak do przyjezdnych. W ostatniej minucie podstawowego czasu gry doskonałą kontrą popisała się para rezerwowych – Damian Rasak i Marko Kollar. Ten ostatni pewnie wykorzystał podanie polskiego pomocnika i ustalił wynik tego spotkania na 1:3.

Po tym meczu nastroje przy Bułgarskiej nadal są minorowe. Lech już na początku tego tygodnia wylatuje na Islandię. W czwartek w pierwszym meczu trzeciej rundy el. Ligi Konferencji zmierzy się on z Vikingur Reykjavik.

John van den Brom zdaje sobie sprawę, że jego posada wisi na włosku. Jeżeli nie udałoby mu się awansować do fazy grupowej europejskich rozgrywek, to wielce prawdopodobne jest to, że już we wrześniu ujrzymy roszadę na stanowisku menadżera ekipy “Kolejorza” .

Źródło: Onet.pl

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments