Najpierw walka z Murańskim, później rewanż? Wielki Bu odpowiada na mocny wpis Denisa!
przez Przemek Krautz
“Wielki Bu” odpowiedział Denisowi Załęckiemu. Wyjaśnił, w jakich okolicznościach zgodziłby się na pojedynek rewanżowy.
Patryk Masiak ma na swoim koncie wygrane z dwoma Załęckim. Najpierw pokonał Denisa, który za wszelką cenę unikał jakichkolwiek wymian, a tym razem zmierzył się z jego ojcem. “Crazy” postawił trudniejsze warunki, ale mimo to i tak przegrał w pierwszej odsłonie.
Po walce na social mediach Denisa pojawił się wpis, w którym zaatakował “Wielkiego Bu” oświadczył, że chce natychmiastowego rewanżu na gołe pięści w MMA. Zapewnił, że Masiak już w pierwszej odsłonie będzie płakał, by sędzia przerwał pojedynek.
“Wielki Bu” odpowiada Załęckiemu
W wywiadzie dla Antyfakty “Wielki Bu” miał okazję skomentować wpis Denisa. Wyjaśnił, że aby w ogóle rozmawiać o rewanżu, Załęcki musi najpierw udowodnić, że potrafi walczyć, aby po raz kolejny kibice nie musieli czuć się oszukani.
Zasugerował na początek pojedynek z Jackiem Murańskim. Zdaniem Masiaka eozwiązaniem jest także starcie charytatywne, którym pokaże, że więcej nie zawiedzie fanów freak fightów. W innym przypadku nie ma szansy na rewanż:
– Niech weźmie wpierw walkę z kimś o podobnych umiejętnościach do swoich. Polecam Jacka Murańskiego, tam też chce dziwne formuły, jakiś boks birmański, czy średnią klatkę. Niech zrobi walkę, udowodni, że umie i chce się bić. A nie znowu krzyczy co to nie on.
– Wpierw niech udowodni, że się bije, a nie marnuje ludziom terminy walk. Powinien zrobić jakąś walkę charytatywną, żeby faktycznie widzowie znowu nie byli oszukani na jego obietnice. Wtedy możemy wrócić do rozmów. Na razie to znowu nadęte dziecko tupie nóżkami, że coś chce… To nikogo nie obchodzi.