Dana White tłumaczy się po szczerych słowach Błachowicza – “Serio? Co ja ku**a mu zrobiłem?”
przez Przemek Krautz
Za nami historyczna gala UFC 259. Jan Błachowicz po raz pierwszy w karierze obronił pas wagi półciężkiej. Zwycięstwo Polaka bez wątpienia nie było tym, czego oczekiwał szef organizacji.
Cieszyński Książę zmierzył się z Israelem Adesanyą. Nigeryjczyk podchodził do starcia jako niepokonany fighter, który zwyciężył 20 razy, w tym 15 przed czasem. Niemal wszyscy eksperci i bukmacherzy skazywali Polaka na pewną porażkę. Kibice wierzyli jednak w Błachowicza i o statecznie to właśnie Cieszyński Książę zwyciężył po pięciu rundach.
Sędziowie nie mieli wątpliwości i wskazali jednogłośne zwycięstwo Polaka, punktując 49-46 i dwa razy 49-45 na korzyść Błachowicza. Co ciekawe, Dana White był niezadowolony jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem wyniku walki.
Dana White wypowiedział się na temat walki wieczoru. Jak sam zaznaczył był to bezpieczny pojedynek i walka była taktyczna. – “To sytuacja, gdzie w klatce stają dwaj najlepsi zawodnicy na świecie. Czasami jest tak, że pojedynek nie jest pełen fajerwerków i staje się techniczny i mamy bezpieczną walkę.“
Po chwili został zapytany o punktację sędziowską. Tutaj szef UFC nie krył swojego rozgoryczenia, co również zauważyć mogliśmy podczas odczytania werdyktu.
Pojedynek skomentował tak [transkrypcja lowking.pl] – „Punktacja była dojechana. Goście rozdają 10-8 jak pojebani. W tej walce w dwóch rundach dali 10-8. Gdy dołączałem do tego biznesu, to 10-8 oznaczało wpierdol. Dostałeś wpierdol! Chuja zrobiłeś w tej rundzie i dostałeś wpierdol – i wtedy było 10-8.”
„Myślę, że możemy się wszyscy zgodzić, nie bronię Israela Adesanyi, że w tej walce nie było 4-1. To jakieś odjechane gówno. Jeśli ktokolwiek oglądał tę walkę i uważa, że było 4-1, to jest świrem.” – powiedział i dodał – „Przed piątą rundą było równo. Adesanya wygrywał pierwszą połowę ostatniej rundy. Jan go obalił i wygrał w drugiej połowie rundy. Jedyne, co czyni tę walkę 4-1 to idiotyczne rundy 10-8.„
Szef UFC twierdzi, że nie staje po stronie Nigeryjczyka, jednak wszyscy kibice, którzy w ostatnim czasie śledzili największą organizację MMA na świecie, wiedzą, że Dana White liczył na to, że uda mu się doprowadzić do pojedynku Israela Adesanyi z Jonem Jonesem. Porażka faworyta minionego starcia sprawiła jednak, że mistrz kategorii średniej, na ten moment może zapomnieć o walce z Bonesem.
Kiedy szef UFC zapinał pas Błachowicza, zawodnik obrócił się i powiedział – “Nie wierzysz we mnie”.
Te słowa były dla Dany White’a dużym zaskoczeniem. Po walce White w rozmowie z dziennikarzami powiedział –“Serio? Co ja ku*** mu zrobiłem? Ci faceci są ku*** szaleni.”
Źródło: lowking.pl / sportowefakty.wp.pl
- Wypłata Tsarukyana wstrzymana po UFC 300! Komisja sportowa wezwie go na przesłuchanie
- Okniński nie chce wracać do współpracy z Załęckim: “Osoby, które do niego przyszły same są…”
- Ferrari zapowiada demolkę! Pierwsze słowa po ogłoszeniu walki
- Wielki Bu o walce Załęcki vs Ferrari: “Lady boy ma…”
- Kursy na walkę Denis Załęcki vs “Ferrari”! Znamy dużego faworyta