Marcin Różalski o walkach 3 na 3. “Wychowywaliśmy się na podwórkach, biliśmy na ubitej ziemi” [WIDEO]
przez FW
Już w maju odbędzie się pierwsza gala “The War – walki na gołe pięści”. Nie będą to standardowe pojedynki, ponieważ w klatce zobaczymy starcia… 3 na 3! Wydarzenie od razu przypadło fanom sportów walki do gustu, a w komentarzach pojawiły się wzmianki o tym, że będzie to polski “Team Fighting Championship”.
Kilka lat temu zorganizowano galę TFC, gdzie w ringu oglądaliśmy walki w formule MMA, w rękawicach, jednak 5 na 5. Projekt ten cieszył się ogromnym zainteresowaniem, a wideo z walk mają po kilkadziesiąt milionów wyświetleń. W turnieju brały udział m.in. takie ekipy jak Lech Poznań, czy Ruch Chorzów.
Mówi się o tym, że The War może przebić TFC. Wszystko za sprawą formuły walk na gołe pięści i samej stójki – boks + łokcie. Możemy spodziewać się krwawej i brutalnej bitki.
Projekt wspiera m.in. Marcin “Polish Zombie” Wrzosek, czy Marcin “Różal” Różalski, który ma już za sobą debiut w organizacji Genesis.
Marcin Różalski odpowiedział na pytanie, kogo chciałby zobaczyć na turnieju 3 na 3. “Różal” zaznaczył, że w klatce odnalazłoby się większość zawodników wagi ciężkiej.
“Myślę, że nie trzeba daleko szukać. Jeśli chodzi o takich zgredzików jak ja, to większość zawodników wagi ciężkiej znalazłaby się w tym. Wychowywaliśmy się na podwórkach, gdzie się praliśmy i biliśmy na ubitej ziemi. Biorąc pod uwagę młodszych zawodników, bardzo dużo osób jest głodnych walki, charakternych. Z obsadą takiego turnieju nie byłoby problemu.” – zaznacza Różalski.
“Ta pierwsza gala będzie wydarzeniem, które każdy będzie bacznie obserwował. Jeśli wszystko zagra, nie będzie potknięć i będzie kolejna edycja to zrobi to bardzo dużą robotę. Warunki finansowe jakie prezentuje federacja są bardzo godziwe. Trzech na trzech, można fantastycznie to sobie rozegrać.”