Dominick Reyes zapewnia, że walczył z Błachowiczem kontuzjowany: “Niewielu o tym wie, ale wyszedłem do walki ze złamanym…”
przez Przemek Krautz
Dominick Reyes jest już po trzeciej porażce z rzędu. Jeszcze zanim doszło do starcia z Jirim Prochazka, po raz kolejny tłumaczył się z porażki na UFC 259.
Na wrześniowej gali Amerykanin zmierzył się Janem Błachowiczem. Polak był dużym underdogiem, jednak w drugiej rundzie znokautował Reyesa i zapisał się na kartach historii. Dominick podziękował rywalowi na swoich social mediach i przez kolejne 7 miesięcy nie komentował swojej porażki.
Kilka dni przed walką z Prochazką pojawiła się zapowiedź pojedynku, w której Reyes wspomniał o walce z Błachowiczem i powiedział:
– [Transkrypcja lowking.pl] Przed walką z Janem po prostu nie byłem szczęśliwy. Covid w pełnym natarciu, mój tata ciężko chory. Ma Covid, jest pod tlenem. Wiedziałem, że nie mogę go zobaczyć. Jestem więc na obozie i nie mogę zobaczyć ani taty, ani mamy. Nagle straciłem pewność siebie. Zacząłem wątpić w moje umiejętności, w całą pracę, jaką wykonałem. Wątpiłem, czy jestem tym, kim wcześniej udowodniłem, że jestem. Wszystkie te lata w UFC. Czy naprawdę jestem tym kolesiem?
– Podchodząc do tej walki, nie byłem miły do ludzi wokół. Po prostu nie byłem zadowolony z tego, kim jestem. Wychodziłem z założenia, że, dobra, jeśli tylko wygram, to wszystko będzie znowu dobrze, wszystko potwierdzę, wszystko będzie grało. I tylko o to walczyłem. O pas. Nie walczyłem dla samego siebie. To było tak słabe… Takie było.
– Walczyłem dla złych celów. Nie walczyłem z miłości dla tego sportu, nie walczyłem dla siebie, dla rodziny. Walczyłem dla innych, których nawet nie znam.
To jednak nie wszystko, w ostatnim wywiadzie udzielonym portalowi MMAFightning.com Reyes wyznał, że wyszedł do wali z kontuzją:
– Niewielu o tym wie, ale podchodziłem do tej walki ze złamanym nosem. Nienawidzę tego mówić, bo brzmi to, jak wymówka, a nienawidzę jeb**ych wymówek. Ale gdy ledwie dotknął mojego nosa, a on się rozpadł, wiedziałem, że jest, cholera, niedobrze. Niedobrze było już wcześniej. Pomyślałem, że muszę coś zrobić, bo przerwą pojedynek. Poszedłem więc ostro i nie wyszedłem zwycięsko z tej wymiany – powiedział Reyes.
Na minionej gali UFC Amerykanin zmierzył się z Jirim Prochazką. Czech brutalnie znokautował Reyesa obrotowym łokciem w drugiej rundzie. Aktualnie były pretendent do pasa ma za sobą serię trzech porażek. Są to jedyne walki, jakie przegrał w całej karierze.
Źródło: lowking.pl
- Usyk zatrzymany na lotnisku w Krakowie! Jest nagranie! [WIDEO]
- Eddie Hall albo Parobiec? Dyrektor sportowy KSW o rywalu dla Pudzianowskiego
- Gala Clout MMA 6 przełożona przez FAME! Federacja wydała oświadczenie
- Jedna z gal zagrożona!? FAME: The Freak lub Clout MMA 6 może się nie odbyć?
- Szef KSW nie potrafił zrozumieć Różala po wygranych: “Pojawiała się we mnie złość” [WIDEO]