Piątek, 26 Kwietnia, 2024

Mariusz Pudzianowski przerywa wywiad Mariana Ziółkowskiego: “Jako jedyny nie wątpiłeś!”

Źródło: screenshot YouTube
fot. YouTube
Opublikowane 29 maja 2022, 18:08
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Jeden komentarz

Zdecydowanie największym zaskoczeniem minionej gali KSW 70 była porażka Michała Materli z Mariuszem Pudzianowskim. Popularny “Pudzian” wiedział, że mało kto dawał mu jakiekolwiek szanse na wygraną w łódzkiej Atlas Arenie.

“Pudzian” nokautuje Materlę!

Sygnowany jako starcie dwóch legend main event KSW 70 przeszedł oczekiwania wszystkich i to na wielu poziomach! Były mistrz wagi średniej, Michał Materla zadebiutował w królewskiej kategorii wagowej z ogromną różnicą – “Pudzian” na ważeniu był cięższy aż o 16 kg!

Sam pojedynek trwał zaledwie 105 sekund. Mariusz atakował od początku, gdy tylko wyczuł dystans. Na głowę Materli leciały kolejne uderzenia, a po twarzy Szczecinianina widać było ich siłę. Michał próbował w pewnym momencie ratować się sprowadzeniem, a chwilę później trafił mocnym sierpem na wątrobę. “Pudzian” jednak wyprowadził okrężny prawy, poprawił podbródkowym prosto na szczękę i stało się. Pudzianowski skończył Materlę przez KO w 1. rundzie.

Mariusz Pudzianowski dziękuje Ziółkowskiemu

Sam 45-letni były strongman nie potrafił ukryć emocji w wywiadzie z Mateuszem Borkiem. Mariusz Pudzianowski podkreślił, że by otrzymać taką szansę, jak walka z żywą legendą KSW kosztowała go wiele litrów potu wylanych na treningach.

Choć skazywany był na porażkę, “Pudzian” udowodnił, że nie jest pierwszym lepszym zawodnikiem z łapanki. Jedną z osób, która wierzyła w zwycięstwo Pudzianowskiego był mistrz wagi lekkiej KSW, Marian Ziółkowski. Popularny “Golden Boy” udzielał wywiadu InTheCagePL, gdy bohater walki wieczoru podszedł z podziękowaniami:

Dziękuję. Nie wątpiłeś, jako jedyny ze środowiska. Nie wątpiłeś i dziękuję ci naprawdę. Wszyscy krzyżyk postawili na mnie.

No ja czułem, że może być różnie – odpowiedział “Pudzianowi” Ziółkowski.

Chwilę później dodał, że oglądając Pudzianowskiego na treningu wiedział, że ma on odpowiednie umiejętności, by pokonać Michała Materlę. Nie ukrywał jednak zdziwienia sposobem w jaki main event KSW 70 się zakończył:

Niespodzianką było samo zakończenie walki. Mówiłem, że jeśli Mariusz ma to wygrać, to raczej wywrócić i zamęczyć, raczej nie spodziewałem się, że może znokautować Materlę.

Mariusz na sparingach, na treningach, inaczej trochę walczy. Bardziej spokojnie, technicznie, uczy się. A na walce… wykrzesa z siebie jakąś taką złość, taką zwierzęcość. Walczy prawie jak o życie, to jest coś innego.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO