Piątek, 26 Kwietnia, 2024

Oświadczenie Lechii Gdańsk! Kto rozpętał awanturę na stadionie?

Źródło: screenshot YouTube
fot. YouTube
Opublikowane 8 lipca 2022, 10:44
przez Maciek Ściłba
0
0
Brak komentarzy

Burdy na trybunach, które były przyczyną przerwania spotkania Lechia Gdańsk – Akademija Pandev zepchnęły na dalszy plan sportowe widowisko. Tuż po zakończeniu meczu władze Lechii wydały oświadczenie odnośnie zajść mających miejsce poza boiskiem.

Przypomnijmy. W szóstej minucie meczu arbiter główny tego pojedynku Nicolas Laforge podjął decyzję o jego przerwaniu, nakazując obydwu drużynom zejście do szatni. Jedynie dwóch piłkarzy Lechii, Dusan Kuciak i Flavio Paixao postanowili odrobinę wstrzymać się z ewakuacją i spróbowali uspokoić krnąbrne osoby.

Niestety, nie przyniosło to pożądanego rezultatu. Sytuacja na trybunie ultras gdańszczan została uspokojona dopiero po ok. 30 minutach. Według doniesień medialnych ucierpiało kilka osób, które wymagały pomocy medyków. Wiadomo też, że w centrum zajść znalazło się kilkoro dzieci, lecz nie ma informacji o tym, aby odniosły jakieś obrażenia.

Tuż po zakończeniu spotkania władze Lechii Gdańsk postanowiły wydać oficjalne oświadczenie w sprawie zajść, które miały miejsce niedługo po rozpoczęciu meczu. Pełną treść komunikatu prezentujemy poniżej.

– To oświadczenie jest naszym oficjalnym i jedynym stanowiskiem na dziś i prosimy o Państwa zrozumienie. Kiedy tylko będziemy wiedzieli więcej i będziemy mogli się tym z Państwem podzielić, będziemy oczywiście przekazywać kolejne informacje.

Jak widzieliśmy grupa chuliganów przerwała wszystkim prawdziwym kibicom w Gdańsku piłkarskie święto. Chcielibyśmy raz jeszcze jednoznacznie potępić takie zachowania. To dla nas absolutnie niedopuszczalne.

Cała nasza drużyna, klub – wiele osób, od wielu tygodni pracowało, aby dziś kibice mogli zobaczyć z trybun pierwszy od kilku lat mecz i zwycięstwo Lechii w europejskich pucharach. Niestety, zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii to spotkanie, byliśmy świadkami niedopuszczalnych zachowań. Wiemy, że służby podjęły już działania, zabezpieczyły monitoring, a pierwsi spośród sprawców zostali zidentyfikowani i zatrzymani.

Sędzia i delegat zadecydowali, że spotkanie będzie wznowione. Nie wiemy jakimi konsekwencjami zakończy się dla klubu ta sytuacja. Jest nam po prostu niezwykle przykro, że grupa chuliganów próbowała zniszczyć prawie 15 000 osób na trybunach to spotkanie. Nie ma i nigdy będzie zgody na takie zachowania na gdańskim stadionie!

Włodarze klubu nie wskazały ani grupy kibicowskiej, ani konkretnych osób, które stały za tym, co wydarzyło się na trybunie ultras. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele niepotwierdzonych doniesień.

Niektóry podejrzewali, że za awanturą stoją kibice Elany Toruń. Twierdzili, że mógł być to odwet za to, co wydarzyło się podczas gali High League 3, na początku czerwca w gdańskiej Ergo Arenie. Przypomnijmy, że wówczas doszło do starć, za którymi częściowo stali fani Lechii Gdańsk. Przez to została przełożona walka Denisa “Bad Boya” Załęckiego, należącego do środowiska kibicowskiego Elany.

W mediach społecznościowych pojawiła się także “fejkowa” informacja, będąca ciekawym trollingiem, która sugerowała, że starcia w meczu eliminacji Ligi Konferencji sprowokowała grupa fanów Termaliki Nieciecza, “Elephant Hools 01”. Oczywiście był to internetowy żart, na który nabrało się całkiem sporo osób.

Informację leżącą najbliżej prawdy przekazał dziennikarz Interii, Maciej Słomiński. Na łamach tego portalu napisał, że fani Lechii starli się z nową ochroną wynajętą do pilnowania porządku w przystadionowym pubie “T29”.

Ostatecznie udało się nam ustalić, że bijatyka na trybunach była wewnętrzną sprawą kibiców Lechii – otóż kibicowski pub na stadionie T29 (od adresu starego stadionu Lechii przy ulicy Traugutta 29) został przejęty przez ajenta z Lubina, który wprowadził swoją ochronę. Już przed meczem w barze było niespokojnie, jedna ze stron użyła gazu. Wreszcie erupcja agresji nastąpiła na początku meczu, pub został zrównany z ziemią, ochrona salwowała się ucieczką przez kuchnię, pech chciał, że ewakuacja zaprowadziła ją na najgorętszą z trybun.

Nadal czekamy na to, czy gdańskie środowisko kibicowskie zdecyduje się zabrać głos w tej sprawie. Gdyby tak się stało, to można być niemal pewnym, że wszystkie niepotwierdzone doniesienia w tej sprawie zostałby skutecznie zweryfikowane.

Źródło: Interia

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments