Nagelsmann nadal NIE MOŻE przeboleć utraty Lewandowskiego? “Powiedział do mnie, że dostaje mniej…”
przez Maciek Ściłba
Robert Lewandowski pojawił się w minionym tygodniu w siedzibie Bayernu Monachium. Polak wziął udział w sesji zdjęciowej, a dzień później pożegnał się ze wszystkimi osobami w klubie. Choć powtarzano o rozstaniu w dobrych relacjach, to najwyraźniej nie dotyczyło to Juliana Nagelsmanna.
Bayern już bez Polaka na szpicy wygląda jak drużyna, której siła rażenia wyraźnie wzrosła. Dwóch spotkaniach przeciwko RB Lipsk w Superpucharze Niemiec i Eintrachtowi Frankfurt w pierwszej kolejce Bundesligi, “Die Roten” strzelili aż 11 goli. Wydaje się zatem, że póki co nie ma konieczności poszukiwania następcy Roberta Lewandowskiego.
Przy okazji świetnych występów formacji ofensywnej, portal “fcbinside.de” przytoczył słowa menadżera drużyny z Bawarii. Stwierdził on, że Lewandowski mylił się odnośnie ilości podań i dośrodkowań, które otrzymywał od kolegów ze swojej byłej drużyny.
Lewandowski niesłusznie narzekał na zespół?
Julian Nagelsmann przytoczył słowa kapitana reprezentacji Polski, które zostały wypowiedziane, podczas jednego z wywiadów. Snajper miał narzekać, że w nowym ustawieniu rzadziej dostaje piłkę, przez co nie ma szans, aby w pełni wykorzystywać swój potencjał.
– Lewandowski powiedział w wywiadzie w drugiej połowie ubiegłego sezonu, że dostaje mniej dośrodkowań. Sprawdziłem to i okazało się, że w pierwszej połowie tego samego sezonu otrzymał tylko trzy dośrodkowania mniej, niż w analogicznym momencie poprzedniego sezonu.
Ponadto Nagelsmann na pytania dotyczące ilości podań w kierunku Roberta Lewandowskiego, wypowiedział się w bardzo podobnym tonie.
– Nie, to nieprawda. Czasami Lewandowski mógł mieć subiektywne odczucia, to normalne.
To nie pierwsza szpilka opiekuna mistrzów Niemiec wbita w polskiego snajpera. Już jakiś czas temu Nagelsmann twierdził, że Bayern bez Lewandowskiego będzie drużyną bardziej nieprzewidywalną w ofensywie. Patrząc na ilość bramek strzelonych w spotkaniach z Lipskiem i Eintrachtem widać, że nie rzucał słów na wiatr.
Potwierdzają się także doniesienia niemieckich mediów, które twierdziły, że głównym prowodyrem odejścia kapitana reprezentacji Polski do Barcelony był właśnie menadżer “Die Roten” . Robert Lewandowski od początku miał nie czuć się za dobrze w ustawieniu preferowanym przez nowego trenera. Coraz częściej dochodziło pomiędzy nimi do konfliktów i to one miały spowodować, że napastnik zdecydował się na transfer.
Źródło: Sport.pl
- Kibice sami wybiorą skład turnieju FAME 24! Załęcki, Taazy, Szadziński i inni!
- Kwieciński walczy z poważnym problemem! “Przeginałem i nie boję się do tego przyznać”
- Jagiellonia Białystok rozpoczyna okno transferowe. Mistrzowie Polski pozyskują gracza z MLS
- Jędrzejczyk gwiazdorzy? Dyrektor sportowy KSW komentuje negocjacje
- Nie ma szans na powrót! Dyrektor sportowy KSW o Marcinie Wrzosku