Adrian Dudek przed walką z Aleksandarem Ilićem na KSW 60: “Jak dzwoni KSW to się nie odmawia” [WIDEO]

Adrian Dudek (5-1, 4 KO, 1 Sub) wskakuje w miejsce Tomasza Jakubca i pojawi się w klatce na KSW 60. Autor jednego z najszybszych nokautów w historii polskiego MMA zmierzy się 24 kwietnia z widowiskowo walczącym stójkowiczem z Bałkanów, Aleksandarem Iliciem (12-4, 8 KO, 2 Sub). Starcie odbędzie się w limicie kategorii średniej. 

O Adrianie Dudku zrobiło się głośno w polskim świecie MMA, kiedy to w grudniu 2020 roku na gali MMAsters League 2 popisał się jednym z najszybszych nokautów w historii rodzimej sceny sportów walki. Reprezentant DAAS Berserkers Team Bielsko-Biała znokautował serią ciosów już w 7. sekundzie pojedynku Daniela Brunclíka. W całej karierze Polak wygrał pięć z sześciu starć i wszystkie kończył przed czasem. Czterech rywali padało na deski już w pierwszej odsłonie walki.

Udało nam się porozmawiać z Dudkiem, który jak zaznacza – nie obawia się Ilića i nie ma żadnej presji.

Zawodnik reprezentujący m.in. Sportowe Zagłębie odpowiedział m.in. na pytanie dotyczące tego, czy uda mu się zrobić wagę.

“Jak dzwoni KSW to się nie odmawia, co by to nie było. Pozdrawiam Michała Sobiecha mojego dietetyka, wszystko jest pod kontrolą. Aż tak dużo nie ma do zbicia, żeby się martwić wagą, dla mnie nie ma z tym problemu.” – zaznacza Dudek.

“Ilić mi odpowiada, szczerze powiedziawszy to przygotowywałem się na mańkuta już na walkę w Czechach. Jest trochę wyższy, bo ma ponad 190 cm, ale jestem przygotowany. Pasuje mi jego styl. Uważać na jego styl, a tak to się go nie obawiam. Zero presji. Wchodzę i robię robotę.” – dodaje.

Cała rozmowa poniżej: