Środa, 8 Maja, 2024

(VIDEO) Małe przełamanie Śląska! Popatrz na warunki w jakich przyszło grać zawodnikom!

fot: YouTube
Opublikowane 11 lutego 2022, 19:54
przez Jakub Barabasz
0
0
Brak komentarzy

W trudnych warunkach atmosferycznych przyszło grać obu ekipom. Mimo wszystko kibice oglądali dwie bramki, a Śląsk Wrocław przerwał serię pięciu kolejnych wyjazdowych porażek.

Do pierwszej groźnej sytuacji doszło w 15. minucie spotkania. Wrocławianie sprawili nieco zamieszania po rzucie rożnym, a na bramkę Górnika uderzał Mark Tamas.

Kilka minut później Szromnik uratował Śląsk. Najpierw wybronił uderzenie z główki Przemysława Banaszaka, a chwilę później sparował także jego dobitkę. Niedługo potem ponownie wyszedł zwycięsko z pojedynku z Banaszakiem.

W końcowych minutach pierwszej połowy Lokilo wrzucił piłkę w pole karne Śląska. Tam piłkę chciał przeciąć Krykun, lecz uprzedził go Victor Garcia. Gracz przyjezdnych zainterweniował tak niefortunnie, że wbił futbolówkę do własnej bramki.

Po zmianie stron konstruowanie akcji łatwiej przychodziło miejscowym. W 51. minucie po dobrej indywidualnej akcji obiecujący strzał oddał Lokilo. Kwadrans później groźnie na bramkę Śląska uderzył Gąska.

Ostatnie 20 minut spotkania Górnik musiał radzić sobie, grając o jednego mniej. Drugą żółtą kartkę obejrzał bowiem Kryspin Szcześniak.

Przyjezdni wyczuli swoją szansę na wyrównanie i już w 78. minucie Adrian Łyszczarz odważnie wpadł w pole karne Górnika, oddając strzał, którego nie był w stanie powstrzymać golkiper gospodarzy.

W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał jeszcze trener bramkarzy Górnika Sergiusz Prusak.

Górnik Łęczna – Śląsk Wrocław 1:1 (1:0)
Bramki: 43′ Garcia (sam.)
78′ Łyszczarz

Za tydzień Górnik Łęczna pojedzie do Krakowa, aby zagrać swój mecz z miejscową Wisłą. Śląsk Wrocław zagra po raz pierwszy w tym roku na własnym obiekcie. Wrocławianie w przyszły weekend ugoszczą Piast Gliwice.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments