
Lepiej w Warszawie! Legia wygrywa po raz kolejny i awansuje do półfinału Pucharu Polski

przez Jakub Barabasz
Niespodzianki nie było! Legia Warszawa wygrała 2:0 z Górnikiem Łęczna i melduje się w półfinale Pucharu Polski.
Składy obu zespołów:
Znamy składy #LEGGKŁ 🏆⤵️ pic.twitter.com/OHQFKq3OyS
— Górnik Łęczna (@zielono_czarni) March 2, 2022
Chociaż początek spotkania był dość wyrównany, to z upływem kolejnych minut rysowała się coraz większa przewaga Legii.
Potwierdzeniem tego stanu rzeczy był gol, który w 22. minucie zdobył Josue. Portugalczyk uderzył z kilkunastu metrów i pewnie umieścił futbolówkę tuż pod poprzeczką bramki strzeżonej przez Gostomskiego.
Legioniści chcieli pójść za ciosem i już po kilku minutach mogli podwyższyć swoje prowadzenie. Gospodarze przeprowadzili kolejną składną akcję, a na samym jej końcu Tomas Pekhart z kilku metrów uderzył wprost w interweniującego golkipera Górnika!
W 54. minucie Tomas Pekhart wyskoczył najwyżej do główki, ale skierował ją tuż obok słupka. Zmiany przeprowadzone w drugiej połowie przez Kamila Kieresia rozruszały grę przyjezdnych.
Najlepszą okazję do wyrównania stanu rywalizacji miał w 71. minucie Michał Mak. Tym, który zagrywał piłkę w tej sytuacji, był Jason Lokilo. Mak tylko musnął futbolówkę, ale czujnie w tej sytuacji zachował się Cezary Miszta.
Niewykorzystane sytuacje Górnika Łęczna zemściły się w 86. minucie. Wtedy Legia pognała z kontrą po kornerze łęcznian. Josue posłał piłkę do Ernesta Muciego, a ten w dogodnej sytuacji zdołał podwyższyć wynik na 2:0!
Legia Warszawa – Górnik Łęczna 2:0 (1:0)
Bramki: 22′ Josue, 86′ Muci
Legia Warszawa w najbliższy weekend zagra na Łazienkowskiej ze Śląskiem Wrocław. Górnik Łęczna pojedzie natomiast do Płocka, gdzie zagra z miejscową Wisłą.
- Ostra wymiana zdań Jarosława Królewskiego z kibicem Wisły Kraków na platformie X
- Kołecki stoczy głośny rewanż? Zabrał głos po ostatniej wygranej
- Kubiszyn o zaczepkach Pasternaka i walce w GROMDZIE: “Jego wartość jest dużo niższa”
- Świetne wieści od Gamrota! Przekazał, co z kolejną walką w UFC
- Mariusz Pudzianowski nie wytrzymał! “Zamknij japę. Pogadamy, jak…”