Miało być piłkarskie święto, a wyszło jak zwykle

Od kilku tygodni Ruch Chorzów wspólnie z Wisłą Kraków starały się o zorganizowanie spotkania obu drużyn w ramach 28.kolejki Fortuny 1 Ligi, który miał odbyć się na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Ostatecznie po kilku tygodniowych negocjacjach Ruch Chorzów i władze Stadionu Śląskiego nie doszły do porozumienia w kwestii zapisów umowy najmu. Skutek jest taki, że obie utytułowane drużyny zmierzą się 21 lub 22 kwietnia na Stadionie Miejskim w Gliwicach.

Trzeba powiedzieć jasno, że dzisiejsza decyzja jest bardzo przykra i żenująca. Zważając na to, że Wisła Kraków i Ruch Chorzów mają wspólnie na swoim koncie zdobytych 27 Mistrzostw Polski, oraz że Stadion Śląski mógł łącznie pomieścić ponad 54 tysiące kibiców, to mecz tych dwóch drużyn, które w tym sezonie walczą o awans do PKO BP Ekstraklasy, mógłby być dla osób, które obejrzałyby ten mecz na żywo piłkarskim świętem. Niestety po raz kolejny urzędnicy pokazują, że wolą mieć pusty stadion, niż zorganizować wydarzenia sportowe, które mogłyby pomieścić wszystkie trybuny Stadionu Śląskiego w Chorzowie.

Ruch Chorzów – Wisła Kraków NIE na Stadionie Śląskim

Oto oświadczenie, jakie Ruch Chorzów wydało na swojej stronie internetowej dotyczące braku porozumienia na zorganizowanie meczu z Wisłą Kraków na Stadionie Śląskim.

-Od początku rozmów zarówno Klub, jak i Stadion Śląski, wykazywały się dużą chęcią wzajemnej współpracy, by mecz z Wisłą mógł odbyć się na chorzowskim gigancie. Stadion Śląski wyszedł naprzeciw oczekiwaniom Ruchu, a złożona oferta najmu została zaakceptowana przez Zarząd Klubu. Niestety Strony nie były w stanie osiągnąć kompromisu w zakresie rozkładu ciężaru odpowiedzialności związanej z ewentualnymi uszkodzeniami Stadionu Śląskiego, które mogłyby zagrozić organizacji wcześniej zaplanowanych imprez lekkoatletycznych, co w konsekwencji rodziłoby konieczność poniesienia potencjalnie wielomilionowych kosztów związanych z przeniesieniem tychże imprez. Ani Ruch, ani Stadion Śląski nie są w stanie przyjąć na siebie takiego ryzyka i takiej odpowiedzialności. Ruch od kilku lat jest mozolenie odbudowywany, dlatego narażanie Klubu byłoby wielką nieodpowiedzialnością.

Trzeba powiedzieć, że w ostatnich latach na Stadionie Śląskim są organizowane tylko zawody lekkoatletyczne, parę razy na tym stadionie występowała reprezentacja Polski podczas meczu Ligi Narodów UEFA za kadencji Jerzego Brzęczka, czy ostatni mecz barażowy Polska – Szwecja w marcu 2022 roku, gdzie podopieczni Czesława Michniewicza zapewnili sobie udział na MŚ w Katarze. Na co dzień to na Stadionie Śląskim panuje cisza. Oczywiście jest możliwość zwiedzenia samego stadionu, zrobienia tutaj konferencji, albo zorganizowanie treningów nordic-walking, lub zawodów biegowych, ale wydarzeń sportowych na tym obiekcie można policzyć wszystkimi palcami na jednej ręce. Wydaje się, że największym wydarzeniem na Stadionie Śląskim w ciągu całego roku oprócz Memoriału Kamili Skolimowskiej, jest Sylwester organizowany razem ze stacją Polsat, choć ostatnio to wydarzenie zostało przeniesione do Parku Śląskiego, lub koncerty Sanah i Andrea Bocelliego, które odbędą się właśnie w sierpniu na tym obiekcie w 2023 roku.

Szkoda, że stadion, który był nazywany przez lata Kociołem Czarownic, od pięciu lat odkąd został otwarty, nie jest zbytnio przyjazny na organizowanie wydarzeń sportowych. Niestety za taki stan rzeczy odpowiadają urzędnicy, którzy zamiast promować sport w swoim regionie, to z wielką przykrością muszę stwierdzić, że wolą dawać podwyżki dla swoich współpracowników.

Źródło: Ruch Chorzów