Fernando Santos zwolniony. Zaskakujące słowa trenera: “Upierał się, że jest w stanie wygrać…”

Potwierdziły się wczorajsze doniesienia o zwolnieniu Fernando Santosa. Portugalczyk na spotkaniu miał rzucić mocno zaskakujące słowa, które zacytował Mateusz Borek.

Trenerski mistrz Europy z 2016 roku objął naszą kadrę narodową w styczniu po rozstaniu z Czesławem Michniewiczem. Wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że Santos preferuje defensywny styl gry, ale nikt nie spodziewał się tak fatalnych wyniku.

Portugalczyk poprowadził Polskę łącznie w 6. meczach (3 wygrane, 3 porażki), w których nasi zawodnicy strzelili 7 bramek, ale stracili 8. Już w debiucie selekcjonera przeciwko Czechom reprezentacja straciła 2 gole w zaledwie 3 minuty. Czarę goryczy przelały ostatnie spotkania – z Mołdawią (2:3), Wyspami Owczymi (wygrana 2:0 w fatalnym stylu) i z Albanią (0:2).

Po spotkaniu w Tiranie niemal pewnym było, że Fernando Santos przestanie pełnić funkcję trenera biało-czerwonych. Pierwsze spotkanie Portugalczyka z prezesem PZPN nie przyniosło oczekiwanej przez wielu informacji, ale wczorajsza wizyta w siedzibie związku zakończyła się komunikatem o zakończeniu współpracy.

Na Kanale Sportowym Mateusz Borek przytoczył słowa, jakie Santos miał wypowiedzieć w rozmowie z Cezarym Kuleszą. Dziennikarz w pełni poparł też decyzję prezesa PZPN:

– Santos siedział lekko obrażony na cały świat, kreślił potencjalne wyniki i cały czas się upierał, że ma szansę wyjść z tej grupy z drugiego miejsca i że jest w stanie wygrać 3:0 na Narodowym z Czechami.

– Nie można było podjąć innej decyzji. Nigdy nie byłem fanem tego wyboru. Uważałem, że potrzebujemy trenera “głodnego”, pełnego pasji, który jest w idealnym wieku do tego, żeby dla niego reprezentacja Polski była wielką szansą i to nie tylko na dopełnienie konta.

 Loading ...