Skandaliczne doniesienia w sprawie afery po meczu Legii! Holendrzy unikną surowej kary?

Do mediów trafiły kolejne informacje dotyczące głośnej afery w Holandii. Wygląda na to, że klub może uniknąć poważniejszej kary.

Na początku października Legia Warszawa rozegrała wyjazdowy mecz z AZ Alkmaar w ramach Ligi Konferencji Europy. Już przed spotkaniem ujawniono, że burmistrz nie chciała w mieście Polaków i zabroniła im wjazdu. Policja legitymowała kibiców i nawet wywoziła ich z Alkmaar.

Natomiast po zakończonym spotkaniu doszło do awantury. Kiedy piłkarze wracali ze stadionu do autobusu policja i ochrona obiektu zamknęła przejście. Agresywni funkcjonariusze zaczęli szarpać pracowników oraz zawodników Legii. Prezes klubu został nawet kilkukrotnie uderzony, a dwóch zawodników zatrzymano.

Dopiero po nocy spędzonej w areszcie zostali wypuszczeni na wolność i wrócili do Warszawy. To jednak nie koniec, gdyż holenderski dziennikarz Guido van Gorp z telewizji NOS w ostatniej rozmowie z portalem Fakt zdradził, że cały czas trwa wyjaśnianie sprawy i na przyszły rok jest zaplanowane przesłuchanie.

Według jego informacji Radovan Pankov będzie musiał zeznawać przed tamtejszym sądem:

– Sprawa jest rozwojowa. Słyszałem, że na przyszły rok jest już wyznaczony dzień przesłuchań w sądzie. Pankov ma stawić się w Holandii i przedstawić swoją wersję. Wiem, że są materiały dowodowe, ale ich nie widziałem. Na stadionie AZ kamery są wszędzie. Jeżeli piłkarze starli się z ochroną, powinny znaleźć się nagrania. To samo dotyczy bójki kibiców z policją. Miejmy nadzieję, że wkrótce je zobaczymy.

Ponadto, jak ujawnili dziennikarze Polsat Sport, według nieoficjalnych informacji wszystko wskazuje na to, że UEFA nie wymierzy żadnej surowej kary. Holendrzy unikną więc poważniejszych konsekwencji za skandaliczne zachowanie, pobicie prezesa klubu czy zatrzymanie zawodników:

– Z naszych informacji wynika, że nie będzie żadnej surowej, spektakularnej kary ze strony UEFA dla AZ Alkmaar za sposób, w jaki został potraktowany prezes i właściciel Legii Warszawa Dariusz Mioduski, a także piłkarze Josue i Pankov.