Denis Załęcki ostro o Szelidze! “Wiele razy mówił rzeczy, za które powinien dostać w…”
przez Jakub Hryniewicz
O ile Patryk “Gleba” Tołkaczewski rozmówił się z Piotrem Szeligą w sprawie zajścia, do którego doszło swego czasu podczas gali Fame MMA, o tyle tego samego nie można powiedzieć o Denisie Załęckim. “Bad Boy” odpowiedział na pytanie jednego z kibiców dotyczące freak fightera i użył mocnych słów.
W ubiegłym roku doszło do medialnego konfliktu pomiędzy “Szelim” i “Glebą”, co zakończyło się awanturą na trybunach podczas jednej z gal Fame MMA. Szeliga oberwał wówczas z liścia od Tołkaczewskiego, “Remiego” i Denisa Załęckiego.
Sprawdź kurs w STS
“Gleba” niejednokrotnie mówił już, że konflikt został zażegnany, a jego relacje z Piotrem należą do poprawnych. Tego jednak powiedzieć nie można o Denisie Załęckim.
Toruński “Bad Boy” został zapytany we wczorajszej sesji Q&A dla fanów właśnie o “Szeliego”. Freak fighter organizacji Clout MMA nie bał się w ostrych słowach wypowiedzieć o obecnym zawodniku Mirosława Oknińskiego. Denis dodał też, że jest chętny stoczyć na jednej gali walki zarówno z Szeligą, jak i Natatem Marconiem. Biorąc jednal pod uwagę konflikt tej dwójki, na takie zestawienie raczej nie ma co liczyć.
– Na nas? Pytasz chyba o sytuację z “Glebą”? Szeliga chciał iść na obdukcję, ale ostatecznie się z tego wycofał. Jednak wiele razy i wielu osobom mówił rzeczy, za które powinien dostać w pysk. Zero zasad moralnych! Do tego zwykły obsraniec, który tylko dużo gada, a jak przychodzi co do czego, to chowa łeb piach! Chyba jakoś spokrewniony z tym Marconiem.
– Oboje prowokują, żeby zdobyć trochę rozgłosu, a tak to straszą organami ścigania. Bić się nie chcą i z walk się wycofują. Mógłbym ich w sumie roz** na jednej gali, jednego po drugim. Marcoń na liścia, a Szeliga na dwa.