Najman prosto ze szpitala tłumaczy się po przegranej z Murańskim! [WIDEO]

Kolejna walka Marcina Najmana i kolejny blamaż. Przez lata “El Testosteron” przyzwyczaił kibiców do takich sytuacji, jednak liczyli, że starcie z Jackiem Murańskim rozstrzygnie się inaczej.

Aktualnie Najman ma za sobą 5 przegranych z rzędu, a 4 z nich nie wyszły poza pierwszą rundę. Nokaut z rąk Andrzeja Fonfary w 15 sekund, dwie dyskwalifikacje w starciach z Adrianem Ciosem w 2 minuty 46 sekund oraz 36 sekund i teraz porażka z “Muranem”.

Najman w szpitalu po walce

Pomiędzy panami było bardzo dużo złej krwi, a jeden i drugi zapowiadał, że zmiażdży rywala. Walka trwała zaledwie około 50 sekund, po których zwyciężył Murański. Przepuścił on cios, po czym wyprowadził tak zwanego “weselniaka”.

“El Testosteron” odleciał po uderzeniu, wylądował na deskach i złapał się za twarz. Od razu było widać, że nie powróci do pojedynku. Jak przekazał, po porażce udał się do szpitala. Skomentował kolejną błyskawiczną przegraną i obraził swojego przeciwnika:

– To nie jest tak, że pojechałem karetką. On bzdury gada. Jak on mógł mi złamać szczękę, jak jedyny cios, który doszedł do mojej twarzy, to ten w oczodół. Ja sam przyjechałem po tym, jak wsadził mi kciuk w oczodół. Absolutnie nie było to intencjonalne, w ferworze walki pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Absolutną bzdurą jest to, że ja mam szczękę złamaną.

 – Jest mi bardzo przykro, że tak się stało. Natomiast nic się nie zmienia. Sz***a zawsze będzie sz***ą i to w ogóle nie ma związku z niczym. Chciałem iść na totalną wymianę, chciałem go zmieść, ale skończyło się uszkodzeniem oczodołu.

Kilka słów po walce. Dziękuję wszystkim kibicom w Atlas Arenie. To było piękne przywitanie. Prawdziwie Cesarskie. Jest mi bardzo przykro, że tak się zakończyło. W pierwszej chwili nie widziałem na oko nic. pic.twitter.com/HA1tU1alqO

— Marcin Najman (@MarcinNajman) March 10, 2024

Sprawdź wywiady po Clout MMA 4: