Mateusz Borek szczerze po remisie z Mołdawią: „Prawdopodobnie trzeba się modlić o…”

przez Jakub Hryniewicz
Reprezentacja Polski dość zaskakująco nie podołała wczoraj Mołdawii, czym raz jeszcze skomplikowała swoją drogę do przyszłorocznego Euro. Głos po tym spotkaniu zabrał też komentujący je Mateusz Borek.
Po czwartkowym zwycięstwie nad Wyspami Owczymi zdawało się, że pod batutą Michała Probierza Polakom uda się wywalczyć 3 punkty z Mołdawią. Niestety na Stadionie Narodowym doszło do podziału punktów po bramkowym remisie 1:1.
Komentujący mecz Mateusz Borek zabrał głos po meczu w social mediach TVP Sport. Dziennikarz zwrócił uwagę, iż Mołdawianie świetnie weszli w to spotkanie zbijając biało-czerwonych z topu. Nie da się jednak nie zauważyć, iż brakowało skuteczności.
Sprawdź kurs w ETOTO

– Niestety nasze nadzieje zostały tutaj lekko zabite na PGE Narodowym. Ta pierwsza połowa zaskakująco dobra w wykonaniu reprezentacji Mołdawii. Dopiero obiecująca końcówka. Była energia, była pasja, był żar, był ogień od początku drugiej połowy. Bramka Karola Świderskiego. 20 strzałów Polaków. Natomiast potem był okres 15-20 minut przespanych i po prostu straciliśmy ten czas.
Sytuacja w tabeli jest zła, żeby nie powiedzieć tragiczna. Zdaniem Borka nie ma co liczyć na bezpośredni awans na Euro i lepiej skupić się myślami nad wiosennymi barażami.
– Niestety fakty są takie, że Mołdawia na reprezentacji Polski ugrała w tych eliminacjach cztery punkty. Teoretycznie szanse są… natomiast powiedzmy sobie szczerze. Mamy 10 punktów na 21 możliwych po 7. meczach. Dobrze nie jest i prawdopodobnie trzeba się modlić o baraże w marcu.
Zobacz wywiady po meczu Polska-Mołdawia.
