Tomasz Smokowski grzmi po przegranej z Mołdawią! “Jedna z największych kompromitacji w historii. Mnie k***wica bierze…”
przez Jakub Hryniewicz
Ostatni mecz polskiej reprezentacji wzbudza ogromne emocje. Porażka 3:2 z Mołdawią to istny dramat, a swojej opinii na żywo nie bał się wygłosić Tomasz Smokowski.
Na 3. mecz eliminacji do EURO 2024 Polska udała się do Kiszyniowa, gdzie miała ją czekać łatwa przeprawa z Mołdawią. Pierwsza połowa układała się pod dyktando Biało-czerwonych, którzy do przerwy prowadzili 2:0. Wszystko zmieniło się jednak po przerwie.
Szybka bramka kontaktowa zdobyta przez Nicolaescu dała gospodarzom nadzieję na wyjście z twarzą. Już 13 minut później mołdawski napastnik strzelił główką po rzucie rożnym na remis, ale sędzia dopatrzył się faulu na Damianie Szymańskim.
– Ten gol… Nie było protestów, Szymański odwrócił głowę, bo wiedział, że zawalił, przegrał pozycję – skomentował to w Hejt Parku Tomasz Smokowski. – Ja nie wiem, to było do puszczenia.
Jeden z współzałożycieli Kanału Sportowego nie bał się w ostrych słowach skomentować tego, co stało się na stadionie w Kiszyniowie. Dziennikarz jest przekonany, że spotkanie Mołdawia – Polska będzie pamiętane przez wiele kolejnych lat.
– Jesteśmy świadkami jednej z największych kompromitacji sportowych w historii reprezentacji. Myślę, że to, co się stało dzisiaj, może przebić mecz Polska – Łotwa na stadionie przy Łazienkowskiej. To taka porażka, która się przykleiła do Zbigniewa Bońka i jest mu wypominana. W zasadzie od kilkunastu lat.
– Francuzi mają takie powodzenie, które odnosi się do niewypełnienia obowiązków zawodowych. Jeżeli taka rzecz się odbywa w klubie, jeśli to by był klub, to takiego zawodnika można zwolnić z winy klubu. To dzisiaj… Mnie szczerze mówiąc, wiem, że może nie powinienem bo jest 22:45, ale mnie straszna ku***ca bierze po tym, co zobaczyłem.