Komentator UFC był bliski walki z popularnym aktorem! “Myślał, że skopie mi d…”
przez Jakub Hryniewicz
Dość niezwykłe wiadomości przekazał jeden z najpopularniejszych komentatorów UFC, Joe Rogan. Sprawozdawca miał wystąpić w oktagonie przeciwko jednemu z popularnych amerykańskich aktorów. Dlaczego do walki nigdy nie doszło?
Największa organizacja MMA na świecie stroni od swego rodzaju freak fightów. To jednak nie oznacza, że od czasu do czasu nie robi “skoku na kasę” wystawiając w oktagonie popularne postaci. O ile Brock Lesnar okazał się niemałym sukcesem i sięgnął po pas wagi ciężkiej, o tyle CM Punk przegrał 2. walki i okazał się wielką wtopą.
Jak poradziłby sobie Joe Rogan? Na to pytanie wielu fanów MMA liczyło poznać odpowiedź. Komentator znany jest z częstego pobytu na siłowniach i matach. Fani spodziewali się oglądając kolejne migawki Rogana w sparingu BJJ, że wkrótce pojawi się on w oktagonie.
Sprawdź kurs w eFortuna.pl
Okazuje się, że faktycznie jakiś czas temu było to możliwe. Komentator UFC przyznał w niedawnym odcinku swojego podcastu, że był bardzo bliski walki w MMA przeciwko Wesleyowi Snipesowi! Dlaczego do tego nie doszło?
– Wydaje mi się, że wiedział, że go z…biję. Na początku chyba myślał, że poradzi sobie z moimi sprowadzeniami i skopie mi d…pę. Ale potem się dowiedział, że jestem mistrzem w taekwondo, że trenuję kickboxing i jestem o wiele lepszy w stójce, niż w parterze.
– Nie wiem do końca, co się stało, ale była masa różnych żądań. Na początku 50/50, potem 60/40, na wszystko się zgadzałem. Koniec końców rzuciłem: OK, dajcie mi tyle-a-tyle, a jemu ile tylko k…wa zechce. Uduszę typa, dajcie mi go tylko w klatce… Ale nigdy do tego nie doszło.