Dawid Załęcki ostro o transferach z High League do FAME: „Wszyscy spie***. Ja nie jestem z tych ludzi”

przez Przemek Krautz
Dawid Załęcki zabrał głos w sprawie problemów High League i przejścia do nowej federacji, jaką jest Clout MMA. Zdradził, czy kontaktowały się z nim inne organizacje.
Początkowo „Crazy” miał bił się w HL z Denisem Labrygą, jednak po konferencji przed siódmą edycją media obiegły informacje o działaniach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które zablokowało wszystkie rachunki bankowe federacji.
Załęcki mocno o transferach do FAME
Działania te zostały podjęte ze względu na powiązania właścicieli z Ramzanem Kadyrowem i Rosją. W miejsce High League kilka dni później powstało Clout MMA i to właśnie tam z tym samym rywalem zawalczy Załęcki.
Sytuację szybko wykorzystało FAME i zakontraktowało cześć zawodników High League. Całe zestawienia jak „Kubańczyk” vs Alberto czy Josef Bratan vs Nowaczkiewicz zostały przeniesione na gale FAME Friday Arena.
Inni zawodnicy zostali jednak przy Clout MMA, które jak wiadomo, ma być kierowane przez Sławomira Bielskiego, czyli jednego ze współwłaścicieli High League. Wśród takich freak fighterów znalazł się właśnie Dawid Załęcki, który w rozmowie z fansportu.pl w mocnych słowach skomentował transfery do FAME:
– Do mnie się nikt nie odzywał, z resztą ja jestem zamknięty na szersze kręgi, jestem stały w uczuciach. Zresztą miałem kontakt na bieżąco z jednym z włodarzy. Nawet nie zamierzałem. Wszyscy spier*** na dzień dobry. Ja nie jestem z tych ludzi.