Piątek, 26 Kwietnia, 2024

Największe bokserskie sensacje w historii. [WIDEO]

fot. mat. prasowe
Opublikowane 8 grudnia 2020, 07:45
przez Lukasz "Magiku"
0
0
Jeden komentarz

Świat boksu widział wiele niespodziewanych i sensacyjnych rozstrzygnięć na przestrzeni lat. Mieliśmy wielkich mistrzów, wielkie walki, ale zdarzało się tak, że ci wielcy upadali dużo bardziej dotkliwie.

Najwięcej sensacji oczywiście widziała kategoria ciężka, gdzie jeden celny cios potrafi obrócić walkę o 180 stopni i sprawić, że latami będziemy pamiętać sensacyjnych pogromców tych którzy przegrać wręcz nie mieli prawa.

Muhammad Ali vs Leon Spinks – 15.02.1978 (Las Vegas)

To była już końcówka kariery, według wielu najlepszego pięściarza w historii. Muhammad Ali był niepokonany od ponad 5 lat zaliczając 14 zwycięstw z rzędu. W obronie mistrzowskich pasów WBC oraz WBA kategorii ciężkiej zmierzył się z mało znanym Leonem Spinksem, który podchodząc do mistrzowskiej walki z Alim miał zaledwie 7 zawodowych walk (6 zwycięstw, 1 remis). Oczywiście ogromnym faworytem był aktualny Champion w stosunku 10-1. Spinks jednak zszokował ówczesny bokserski świat zostając jednym z najbardziej sensacyjnych mistrzów świata (To było jedyne mistrzowskie zwycięstwo Leona).

Po 15 rundach “The Greatest” przegrał na kartach punktowych przez niejednogłośną decyzję (140:145, 141:144 i 143:142) ze Spinksem. Jeszcze w tym samym roku, siedem miesięcy później Ali udanie zrewanżował się Leonowi i wygrał pewne na punkty. Leon Spinks zawodową karierę zakończył z rekordem (26-17-3, 14 KO) co pokazuje jakim niespodziewanym rezultatem było zwycięstwo z Alim.

Julio Cesar Chavez vs Frankie Randall – 29.01.1994 (Las Vegas)

Wielki meksykański mistrz Julio Cesar Chavez, wtedy jeszcze niepokonany w 90 zawodowych walkach! 89 zwycięstw i 1 remis stanął do obrony pasa WBA kategorii junior półśredniej z Frankie Randallem, dla którego była to walka życia. Zdecydowanym faworytem pojedynku był Chavez w stosunku 15-1. Amerykanin jednak zadziwił wszystkich i na pełnym dystansie wypunktował meksykańskiego mistrza (116:111, 113:114 i 114:113). Duża w tym zasługa straty 2 punktów, które Chavez stracił na uderzenia poniżej pasa. Jednak według wielu obserwatorów to jednak Chavez powinien wygrać a wynik walki odbił się szerokim echem jako “kradzież”. Między marginesami mówiono, że przy werdykcie “majstrował” charyzmatyczny Don King.

Zobacz również: Po trupach do celu – Don King wybitny promotor czy bokserski pasożyt?

Do rewanżu doszło już trochę po ponad 3 miesiącach i Chavez odzyskał mistrzowski tytuł. W 2004 roku Panowie spotkali się po raz 3 i również górą był Meksykanin, który zawodową karierę zakończył po 115 zawodowych walkach i tylko 6 porażkach!

https://www.youtube.com/watch?v=4XJQfFlz–g

Wladimir Kliczko vs Corrie Sanders – 08.03.2003 (Hannover)

Młodszy z braci Kliczko przystępował do 6 obrony pasa WBO kategorii ciężkiej i był murowanym faworytem w starciu z 10 lat starszym Sandersem. Przebiegu pojedynku nikt się jednak nie spodziewał i Ukraiński mistrz został zmieciony z ringu w 2 rundy lądując w tym czasie, aż 4-krotnie na deskach. Po latach w jednym z wywiadów Kliczko przyznał, że nikt inny go tak w ringu nie zlał jak właśnie Sanders.

Rok po sensacyjnej porażce brata “pomścił” Witalij Kliczko, który pokonał Corriego przez TKO w 8 rundzie. W 2012 roku Sanders w jednej z restauracji w Brits Sanders został postrzelony w brzuch podczas napadu rabunkowego i zmarł kilka godzin później w szpitalu.

Anthony Joshua vs Andy Ruiz Jr – 01.06.2019 (Nowy Jork)

Andy Ruiz Jr walkę z Joshuą wziął w zastępstwie za Jarella Millera, który wpadł na niedozwolonych środkach. Meksykanin miał miesiąc na przygotowanie się do pojedynku i praktycznie wszyscy wróżyli mu klęskę z rąk niepokonanego AJ. Andy był bardzo pewny siebie pomimo, że bukmacherzy nie dawali mu szans – kurs na zwycięstwo Joshuy wynosił 1,03 natomiast na Ruiza w okolicach 9,00 – 10, a przed czasem nawet 20,0! Na jednej z konferencji prasowej przed walką Andy zapowiedział:

“Wiele osób mnie nie docenia ze względu na moją sylwetkę, ale żarty kończą się w momencie, gdy przyjmują moje ciosy. 1 czerwca dwóch potężnych facetów będzie biło się po głowach. Sprawię sensację!”

Mało kto brał na poważnie zapowiedzi “Niszczyciela”, który w ringu zrobił swoje i 1,5 roku temu wprawił w osłupienie bokserski świat! A zaczęło się wszystko planowo. W 3 rundzie Anthony Joshua posłał na deski Ruiza i wydawało się, że jest to początek końca. Mistrz ruszył do ataku, ale ku zaskoczeniu wszystkich to Meksykanin powalił Brytyjczyka, a w końcówce rundy zrobił to ponownie. W oczach Joshuy było widać niepewność i strach przed porażką. W 7 rundzie Ruiz dwukrotnie posyła Joshuę na deski, Brytyjczyk nie reaguje na komendy sędziego i przerywa walkę. Ogromna sensacja w Nowym Jorku i trzęsienie ziemi na szczycie kategorii ciężkiej! Andy Ruiz Jr nowym mistrzem świata kategorii ciężkiej federacji WBO, WBA oraz IBF!

Pół roku później Joshua odzyskał mistrzowskie pasy wyciągając wnioski z pierwszej walki, pewnie i bezpiecznie wygrywając na pełnym dystansie.

Zobacz również: Największe awantury i skandale w historii boksu. Mike Tyson, Andrzej Gołota, Holyfield, Bowe [WIDEO]

Lennox Lewis vs Hasim Rahman – 19.04.2001 (Brakpan-RPA)

Wielki mistrz kategorii ciężkiej federacji WBC oraz IBF Lennox Lewis miał na horyzoncie kasową walkę z Mike’em Tysonem i wziął pojedynek na “przetarcie” z Hasimem Rahmanem. Do walki doszło w RPA w miejscowości Brakpan, która znajduje się ponad 1600 m n.p.m. Brytyjski mistrz był potężnym faworytem w stosunku 20-1. Do dziś mówi się, że Lennox w głowie miał już pojedynek z Tysonem i mocno zlekceważył rywala i jeśli dodamy do tego jeszcze wysokie położenie Brakpan, to było balansowanie na krawędzi. Lewis na walkę przyleciał praktycznie prosto z planu filmowego „Ocean’s Eleven” na parę dni przed walką. Z tak krótkim wyprzedzeniem ciężko organizmowi przyzwyczaić się do panujących warunków.

Zobacz również: Andrzej Gołota vs. Lennox Lewis

Pojedynek od początku nie układał się po myśli Lewisa, który był wyraźnie ociężały, anemiczny i bardzo szybko opadł z sił. Mistrzowi zaczynało brakować tlenu już w 3 rundzie. Rahman bardzo dobrze pracował na nogach, był zdecydowanie szybszy i w 5 rundzie sprawił jedną z największych niespodzianek w historii. Na 40 sekund przed końcem rundy złapał Lewisa na linach potężnym prawy i mistrz z hukiem przy aplauzie publiczności upadł na matę i został wyliczony do 10!

Siedem miesięcy później Lewis odzyskał mistrzowskie tytuły udanie rewanżując się Rahmanowi w Las Vegas i w następnej walce mógł spotkać się z “Iron Mike’m”.

Mike Tyson vs Evander Holyfield – 09.11.1996 (Las Vegas)

Mike Tyson był na fali 8 zwycięstw z rzędu w tym 7 przed czasem i przystąpił do obrony mistrzowskiego pasa WBA z Evanderem Holyfieldem. The Real Deal wydawał się być już “rozbitym” pięściarzem, który w swoich ostatnich 4 walkach zanotował 2 porażki (Bowe, Moorer). Iron Mike był ogromnym faworytem w stosunku 25-1 i wszyscy nie zastanawiali się czy wygra, tylko w której rundzie. Styl Holyfielda, był wręcz skrojony pod Tysona.

Zobacz również: Historia i kariera Mike’a Tysona. Życiorys, ciekawostki, biografia legendy boksu.

Walka pokazała jednak zupełnie co innego niż pokazywał “papier” przed walką. Od pierwszego gongu 34-letni Evander dawał prawdziwą bokserską lekcję 4 lata młodszemu wtedy Tysonowi. Komentujący byli w szoku jak świetnie dysponowany tego wieczoru był Holyfield. W 6 rundzie “The Real Deal” rzucił Tysona na deski, który jeszcze wstał, ale było widać, że nie ma pomysłu by dobrać się do rywala. W końcówce 9 rundy Holyfield wyprowadził kapitalną kombinację ciosów po których tylko gong uratował Tysona przed ciężkim nokautem. Mike nie wiedział gdzie jest i na miękkich nogach wrócił do narożnika! Minutowa przerwa nie wystarczyła i na początku 10 rundy po kolejnych czystych i mocnych ciosach, które trafiały w głowę Bestii sędzia przerwał pojedynek!

Zobacz koniecznie: Holyfield przyjął wyzwanie Tysona! – ‚Żadnych więcej wymówek. To walka, która musi się odbyć.’

Sensacyjne rozstrzygnięcia i koniec wielkiego Tysona. Po tej porażce Mike już się nie podniósł na mistrzowski poziom. Po niespełna 8 miesiącach w rewanżowym starciu z Holyfieldem przegrał przez dyskwalifikacje odgryzając kawałek ucha rywalowi – to pokazało jak bezsilny był już Żelazny.

Krzysztof Głowacki vs Marco Huck – 14.08.2015 (Newark)

Może nie jest to jedna z największych sensacji w historii boksu, ale spora niespodzianka na pewno i jedno z największych polskich zwycięstw! Przed walką mało kto stawiał na jeszcze nieznanego poza granicami Polski Krzysztofa Głowackiego. Marco Huck przystępował jako faworyt w stosunku 10-1.

Zobacz również: Głowacki ostrzega przed koronawirusem – ‚Nigdy nie czułem się tak źle, wcześniej miałem wątpliwości, czy istnieje’

Co do samego pojedynku to świetnie rozpoczął go Polak, który bardzo dobrze balansował na nogach i wywierał ciągły pressing na mocno zaskoczonego mistrza świata WBO. Od 5 rundy inicjatywę zaczął przejmować jednak Huck i w 6 rundzie wydawało się, że jest już po walce. Potężny lewy sierp wstrząsnął Polakiem i plecami poleciał na deski. Główka zamroczony wstał na 9 i sędzia puścił walkę. Niemiec chciał to szybko skończyć, ale Głowacki poszedł na otwartą wojnę trafiając mocno i studząc zapędy Hucka.

Krzysiek przetrwał kryzys, a w 11 rundzie dokonał czegoś spektakularnego. Pierwszy raz w karierze, po świetnym lewym sierpie i prawym prostym Huck zapoznał się z deskami, a chwile później zrobił to czego nie udało się rywalowi w 6 rundzie – dopadł rywala przy linach i skończył go prawie wyrzucając w ringu.

Zobacz również: Cieślak za walkę z Okolie chciał 7 razy większą wypłatę niż Głowacki!

Kibice byli w ekstazie, komentatorzy zachwyceni i nie mogli uwierzyć w to co zobaczyli! Krzysztof Głowacki w spektakularny sposób, sensacyjnie został Mistrzem Świata – a walka została uznana za walkę roku.

Mike Tyson vs James “Buster” Douglas – 11.02.1990 (Tokio)

“Do ringu nie wchodził ten sam Tyson co zwykle. Dla każdego, kto oglądał walkę, jasne było, że nie chcę tam być. Pojedynek rozpoczął się, a ja walczyłem tragicznie. Biłem słabo, bo wiedziałem, że jeśli tylko trafię Douglasa, to już się nie podniesie. Nie obchodziło mnie, jaki jest wielki. Prawie w ogóle nie uderzałem. Zadałem w tamtej walce najmniej ciosów w swojej karierze.” – tak w swojej biografii walkę wspomina sam Mike Tyson.

To była nie największa sensacja w historii boksu, tylko nawet w historii całego sportu! Mike Tyson do walki przystępował niepokonany z 37 zwycięstwami w tym aż 34 przed czasem. Iron Mike był faworytem w stosunku 42-1. Mało znany wtedy “Buster” z 4 porażkami na koncie miał być kolejną ofiarą Bestii. Fakt, że Mike Tyson już wtedy prowadził mocno rozrywkowy tryb życia, a do walki praktycznie w ogóle się nie przygotowywał i jak wspomniał w swojej biografii:

“Nie przygotowałem się odpowiednio i to tylko i wyłącznie moja wina. Patrząc na to dzisiaj dochodzę do wniosku, że w ogóle nie powinienem wtedy brać tej walki, ale presja była olbrzymia”.

Zobacz również: Mike Tyson sędziował walkę MMA! Przerwał pojedynek po minucie. [WIDEO]

Do pojedynku doszło 11 lutego 1990 roku o godzinie 9 rano czasu miejscowego! Mike noc poprzedzającą walkę spędził na imprezowaniu w towarzystwie skąpo ubranych Pań, co po latach zdradził m.in. w programie “Mike Tyson Undisputed Truth”:

“Ej, Mike, czy ty nie masz jutro walki?”. Wszystkie panie bardzo się zdziwiły, wydały z siebie okrzyk zdziwienia. “Pewnie, że mam! Wszyscy o tym wiedzą, bo moja pier*a gęba jest na każdym plakacie w tym mieście”.

W samym pojedynku, nie widzieliśmy tego Tysona, do którego nas przyzwyczaił we wcześniejszych pojedynkach. Na ważeniu okazał się najcięższy w dotychczasowej karierze. W ringu był wolny, ospały i wyprowadzał bardzo mało ciosów.

James bardzo dobrze dystansował mistrza nie pozwalając mu na zbliżenie się do niego. Buster w tej walce miał życiową formę, a Tyson no cóż – tak słabego nikt go wcześniej jeszcze nie widział w ringu.

Mimo wszystko przez wielu to jednak Tyson powinien wygrać to starcie przed czasem. W końcówce 8 rundy Tyson wystrzelił firmowy podbródkowy, który ciężko powalił pretendenta. Sędzia wyliczył Douglasa do 8 i ten wstał – ale patrząc na stoper upłynęło aż 15 sekund. Jakby tego było mało Bustera przed egzekucją uratował gong i miał dodatkową minutę na dojście do siebie. 9 rundę spokojnie przetrwał, a w końcówce rzucił mistrza na liny i zasypał lawiną ciosów! Tyson walczył już instynktownie i po gongu kończącym rundę na miękkich nogach wrócił do narożnika.

W 10 rundzie Tyson próbując skrócić dystans nadział się nie piekielny podbródkowy, a następnie przyjął dwa potężne ciosy lewy prawy i runął na deski. Sensacja stała się faktem, niepokonany murowany faworyt został znokautowany przez mało znanego dotąd Bustera Douglasa!

Tak Mike Tyson w biografii wspominał finałową akcję rywala:

“Byłem tak odrętwiały, że nawet nie czułem uderzeń, tylko je słyszałem. Nie potrafiłem utrzymać równowagi. Upadłem. Kiedy uderzyłem o deski, z ust wypadł mi ochraniacz na szczękę i sędzia zaczął mnie liczyć, a ja usiłowałem się podnieść i równocześnie odnaleźć ochraniacz. Działałem czysto instynktownie. Nie wiedziałem, co się dzieje.”

Źródło: Wikipedia.pl, Książka “Walki Stulecia” – Andrzej Kostyra, Książka “Moja Prawda” Mike Tyson.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments